Mercedes chce czystej walki
Toto Wolff ma nadzieję, że Formuła 1 uniknie bałaganu w Grand Prix Abu Zabi. Już w nadchodzący weekend bowiem, podczas wyścigu na Yas Marina, rozstrzygną się losy tytułów w klasyfikacjach kierowców i konstruktorów.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Lewis Hamilton i Max Verstappen remisują w punktacji sezonu 2021 po chaotycznym i pełnym kontrowersji Grand Prix Arabii Saudyjskiej, w którym doszło do wielu incydentów między pretendentami do tytułu.
Obydwaj wielokrotnie toczyli walkę koło w koło w Dżuddzie, a najbardziej dyskusyjny był kontakt, gdy Verstappen mocno zwolnił, aby oddać Hamiltonowi pierwszą lokatę, po nieprzepisowym zdobyciu pozycji. Zaskoczony nagłym hamowaniem Holendra, kierowca Mercedesa uderzył w tył RB16B.
W efekcie kierowca Red Bull Racing otrzymał dziesięć sekund kary po wyścigu za ten incydent, po wcześniejszej sankcji pięciu sekund za uzyskanie przewagi poprzez wyjazd poza tor podczas walki z Hamiltonem.
10-sekundowa grzywna nie miała wpływu na pozycję Verstappena na mecie. Utrzymał drugą lokatę w klasyfikacji przed Valtterim Bottasem.
Zwycięzca GP Arabii Saudyjskiej - Hamilton powiedział po wyścigu, że jego rywal przekroczył limit ze swoimi agresywnymi manewrami, ale kierowca RBR skrytykował decyzje ZSS, mówiąc: - Ja próbuję się ścigać, ale ten sport polega dziś tylko na karach. Dla mnie to nie jest Formuła 1, ale chociaż kibicom się podobało.
Incydenty wywołały pytania i obawy o kolejne starcia między Hamiltonem i Verstappenem w decydującym o tytule wyścigu na Yas Marina.
Przemawiając jeszcze przed ogłoszeniem 10-sekundowej kary dla reprezentanta ekipy z Milton-Keynes, szef zespołu Mercedesa - Toto Wolff wyraził nadzieję, że zawody w Dżuddzie miały „wystarczająco dużo reperkusji i wszyscy wyciągną z tego wnioski oraz dostosują się do finałowego wyścigu w Abu Zabi”.
- Myślę, że podobna jazda, jeśli zostałaby uznana przez sędziów za przekroczenie limitu toru, spotkałaby się wtedy prawdopodobnie z karą także w Abu Zabi, a to mogłoby się skończyć nieładną sytuacją dla wszystkich - kontynuował Wolff.
- Nie sądzę, że mistrzostwa zasłużyły na wynik, o którym decydowałaby kolizja. Bardzo, w tym przypadku, ufam w respektowanie przepisów - podkreślił.
Verstappen stanął przed sędziami za swoją obronę przed Hamiltonem w Brazylii w zeszłym miesiącu, ale ZSS ostatecznie nie podjął żadnych działań, pomimo nacisku ze strony Mercedesa, aby sprawa została ponownie rozważona.
Wolff ostrzegł wtedy, że werdykt z Interlagos namieszał w kontekście definiowania uczciwego ścigania się oraz obrony i czuł, że w Arabii Saudyjskiej dojdzie do podobnych incydentów.
- Pamiętacie, jak powiedziałem w Brazylii, że tworzymy precedens, jeśli to nie zostanie dokładnie zbadane, co może przełożyć się na naprawdę brzydką rozgrywkę o mistrzostwo - dodał. - I tak oto widzieliśmy dzisiaj incydenty, które miały miejsce wcześniej w Brazylii przy dużo mniejszej prędkości. Nie chcemy, aby powtórzyło się to w Abu Zabi.
- Szybszy samochód z szybszym kierowcą powinien wygrać mistrzostwa. O finalnym rezultacie nie powinno decydować wzajemne zdejmowanie się z toru - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze