Mercedes może być jeszcze lepszy
Zespół Mercedesa twierdzi, że nadal może zrobić „dobre kroki”, by ulepszyć silnik oraz tegoroczny model auta, którego używają w Formule 1, mimo że mają znaczną przewagę nad rywalami. Niemiecki producent zaliczył rekordowy start sezonu i w pierwszych pięciu wyścigach wywalczył pięć dubletów.
Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10
Mark Sutton / Motorsport Images
- Robimy pewne kroki, by zyskać jeszcze trochę mocy, ale nie będą to ogromne postępy, które widzieliśmy w przeszłości. Nadal jednak wykonujemy dobrą pracę. Jeśli chodzi o zwiększenie wydajności podwozia, myślę, że wciąż mamy pewne pomysły. Za nami dopiero pięć wyścigów z nowymi przepisami i do odblokowania jest dużo większy potencjał. Zdecydowaliśmy się iść naszą drogą. Uznaliśmy, że z naszą koncepcją przedniego skrzydła, mamy większy potencjał długoterminowy, który może być ryzykowny w krótkim czasie - mówił Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa w F1.
Niepowodzenia Ferrari w pierwszej części sezonu i nie spełnienie oczekiwań podczas GP Hiszpanii sprawiły, że włoski zespół przyznał, że jego koncepcja samochodu może być błędna. Niskie przednie skrzydło, w które są wyposażone auta, na początku roku działały dobrze, ale obecnie zakres prac nad zwiększeniem docisku jest mocno ograniczony. Jeśli włoska marka nie znajdzie rozwiązania, będzie musiała stworzyć przednie skrzydło zgodne z koncepcją Mercedesa, co może zająć kilka miesięcy. Do tego czasu walka o mistrzowskie tytuły może być już rozstrzygnięta. Mercedes nie popada jednak w hurraoptymizm i uważa, że Ferrari i Red Bull Racing nadal stanowią spore zagrożenie.
- Oba zespoły dysponują odpowiednimi zasobami i narzędziami, które mogą sprawić, że będą lepsi. W Barcelonie zaliczyliśmy jeden z najlepszych weekendów od siedmiu lat, ale nadal pozostajemy spokojni. Jeśli Ferrari zaliczy mocny weekend w Monako, wszyscy powiedzą, że zatrzymali Mercedesa i to koniec jego dominacji w tym roku - dodał Wolff.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze