Mercedes musi oszczędzać

W testy rozwojowe nowych 18-calowych opon jest zaangażowanych dziewięć z obecnych dziesięciu zespołów. Zrezygnował jedynie Williams.

Mercedes miał wziąć udział w dwudniowych pracach rozwojowych z oponami przeznaczanymi na mokrą nawierzchnię. Jazdy zaplanowano na wtorek i środę na Paul Ricard, przy wykorzystaniu systemu zraszaczy.

Jednak to Ferrari przyjedzie do Francji w miejsce ekipy mistrzów świata. Mercedes bowiem obawia się kolejnych dodatkowych kosztów w następstwie sporych wydatków, które ponieśli przy odbudowaniu samochodu Valtteriego Bottasa po wypadku w Imoli.

- Staramy się zmieścić w limicie budżetowym, co nie jest łatwe. Dlatego nie mogliśmy wziąć na siebie dodatkowych kosztów związanych z testami opon, a także nie bylibyśmy w stanie wysłać naszych pracowników na tak długą podróż - powiedział szef zespołu Mercedesa, Toto Wolff.

Binotto, szef Scuderii, przekazał natomiast: - Zawsze powtarzaliśmy, że stawiamy sezon 2022 nad 2021 i testowanie opon Pirelli oraz pomoc w ich rozwoju jest dla nas ważne.