Mercedes nie zaimponował Red Bullowi

Obecni mistrzowie świata wśród konstruktorów przywieźli do Bahrajnu istotnie zmodyfikowanego Mercedesa W13. Radykalny projekt niemal pozbawił samochód sekcji bocznych.

Spodziewano się, że nowatorskie rozwiązanie zapewni Mercedesowi znaczną przewagę. Choć nie jest to jeszcze wykluczone, forma zaprezentowana podczas testów w Bahrajnie daleka była od optymalnej. Lewis Hamilton zapowiedział już, że w pierwszych wyścigach sezonu Mercedes nie powinien nastawiać się na zwycięstwa.

Przedstawiciele Red Bull Racing początkowo zdawali się kwestionować legalność pomysłu Mercedesa. Później uznano jednak, że zminimalizowane sekcje boczne w W13 spełniają wymogi regulaminu.

Z kolei Helmut Marko pytany o projekt rywali, odparł:

- Patrzyliśmy bardziej na osiągi, a te nie były imponujące - powiedział Marko w rozmowie z austriackim OE24. - To, co Mercedes przygotował, wygląda rewolucyjnie, ale liczy się czas.

Dla sportowego doradcy Red Bulla najważniejsza jest ich własna forma.

- Najważniejsze, że my znowu jesteśmy najszybsi. Pamiętam jednak zeszły rok, kiedy Mercedes też był podczas testów z tyłu. Koncentrujemy się głównie na swoim samochodzie i dobrze sobie radzimy.

Pytany o problem podskakiwania, który w mniejszym lub większym stopniu dotknął każdy z zespołów, Marko stwierdził:

- To również mamy pod kontrolą. Jak już mówiłem, jesteśmy całkowicie zadowoleni z nowego samochodu i wszystkich poprawek. Teraz po prostu czekam na sobotnie kwalifikacje, kiedy silnik zostanie podkręcony i wszystkie karty będą na stole.

Pierwszy trening przed Grand Prix Bahrajnu ruszy w piątek o godzinie 13 polskiego czasu.

Polecane video: