Mercedes niezadowolony z nowej podłogi
Po GP Holandii Mercedes przyznał, że w dalszym ciągu nie odkrył negatywnego wpływu nowej podłogi na równowagę samochodu.
George Russell, Mercedes F1 W15
Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images
Niemiecki producent zaprezentował ulepszoną podłogę podczas GP Belgii, ale została ona zdemontowana z samochodu po piątkowych treningach.
Zespół przekonany o potencjale nowej podłogi, po raz kolejny sprawdził ją podczas treningów przed GP Holandii i postanowił jej użyć także w niedzielę.
Jednak rozczarowujące wyniki wyścigu, w którym George Russell i Lewis Hamilton finiszowali daleko za zwycięzcą Lando Norrisem, ponownie wywołały pytania co jest nie tak z nową konstrukcją.
Choć dane zespołu i analiza przeprowadzona na torze pokazują, że nowa podłoga rzeczywiście wytwarza większy docisk niż jej poprzednia specyfikacja, dyrektor techniczny James Allison zasugerował, że mogła ona zakłócić prawidłowy balans samochodu.
W filmie podsumowującym wyścig Mercedesa, Allison powiedział, że zespół ciężko pracuje, aby zrozumieć, jaką rolę odgrywa nowa podłoga w zmianie charakterystyki samochodu.
Zapytany, jak sprawdza się podłoga, Allison powiedział: - Tego do końca nie wiemy.
- Wykonaliśmy kilka prostych pomiarów i zdaje się, że mamy docisk, który miała zapewnić. Więc teoretycznie działa zgodnie z oczekiwaniami.
- Tempo samochodów w tym roku, zależy od tego, jak dobrze się prowadzą. Więc nie chodzi tylko o to, czy pakiet aerodynamiczny zapewnia docisk, ale czy zapewnia stabilność w zakrętach w przy niskich i wysokich prędkościach.
- Wiemy, że nie mieliśmy dobrze wyważonego samochodu w ten weekend, przez co traciliśmy tempo. Niezależnie od tego, czy było to spowodowane nową podłogą, czy nowym pakietem aerodynamicznym, musimy zachować otwarty umysł i będziemy musieli rozwiązać ten problem.
- W tej chwili wiemy, że docisk jest ok, ale nie jesteśmy pewni, jaki ma wpływ na równowagę samochodu. To musimy koniecznie zbadać.
Rozczarowujące wyniki kwalifikacji zarówno Russella, jak i Hamiltona były spowodowane złym balansem samochodu, w którym dochodziło do przegrzewania się opon.
- Tył naszego samochodu tracił przyczepność i kontakt z drogą, gdy kierowcy próbowali przyspieszać. Wystarczy najmniejszy poślizg tyłu spowodowany podmuchem wiatru, lub przez cokolwiek i tylne opony natychmiast się przegrzewają. Temperatura powierzchni opon dramatycznie wzrasta przy jednym małym poślizgu.
- Gdy tylko temperatura opon wzrośnie, nie odzyskają one równowagi przez kilka zakrętów, a w Zandvoort zakrętów jest dużo i nie zbyt wielu długich prostych, na których opony mogłyby się schłodzić – dodał Allison.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.