Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mercedes obawiał się o samochody

Przedstawiciele Mercedesa przyznali, że byli pełni obaw o stan skrzyni biegów w obu czarnych W11. Ostatecznie samochody dojechały do mety, a Valtteri Bottas wywalczył ósme zwycięstwo w karierze.

Valtteri Bottas, Mercedes F1 W11 EQ Performance leads Lewis Hamilton, Mercedes F1 W11 EQ Performance

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Bottas wygrał w stylu start-meta, prowadząc przez 71 okrążeń. Dla Fina Grand Prix Austrii nie było jednak łatwą przeprawą. Niemal nieustannie czuł presję ze strony zespołowego partnera, Lewisa Hamiltona, a także musiał radzić sobie z powtarzającymi się problemami ze skrzynią biegów.

W komunikatach radiowych kilka razy dało się słyszeć inżynierów ekipy z Brackley, apelujących do swoich kierowców o unikanie krawężników i dbanie o przekładnię.

- Sytuacja od samego początku [wyścigu] była bardzo poważna - powiedział Toto Wolff, spytany przez Motorsport.com o problemy. - Widzieliśmy, że rozpoczęło się od samochodu Valtteriego i nagle po prostu wszystko mogło się skończyć. Potem pojawiło się w samochodzie Lewisa. Nie za bardzo wiedzieliśmy, co to jest.

- Wiemy, że było to w jakiś sposób związane z wibracjami samochodu. Dlatego też, bardzo wcześnie zaleciliśmy kierowcom unikanie krawężników. W pewnym momencie zdawało się, że nie dokończymy wyścigu w komplecie. Staraliśmy się po prostu przetrwać.

Bottas czuł się komfortowo na prowadzeniu. Sytuację zmienił wyjazd samochodu bezpieczeństwa.

- Wygranie Grand Prix Formuły 1 zawsze jest trudne, ale dziś zdecydowanie nie było łatwo - powiedział Bottas. - Podczas pierwszego stintu Lewis faktycznie stracił trochę czasu, wyprzedzając Red Bulle, ale różnica wcale nie była duża. Pierwszy stint nie był zły. Mogłem kontrolować sytuację i upewnić się, że dotrzemy do zaplanowanego pit stopu, aby zrobić odpowiednie rzeczy z oponami i samochodem.

- Podczas drugiego stintu ani razu nie było dużej presji. Byłem z przodu i mogłem się upewnić, że dotrwam do końca. Mieliśmy problemy z niektórymi czujnikami, które uległy uszkodzeniu w wyniku wibracji. Musiałem unikać krawężników i to kosztowało trochę czasu. Kiedy jesteś na prowadzeniu i pojawia się kolejny samochód bezpieczeństwa, myślisz sobie: no nie, znowu? Gdy prowadzisz, chcesz po prostu, aby wszystko przebiegało bezproblemowo. Było wiele zmiennych, ale zdołałem uniknąć wszystkich pułapek - podsumował Valtteri Bottas.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wolff: Kara zbyt surowa
Następny artykuł Vettel: Cieszę się, że obróciłem się tylko raz

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska