Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mercedes się otrząśnie

James Vowles, w przeszłości szef strategii w Mercedesie, przyznał, że jego były zespół otrząśnie się z szoku po stracie Lewisa Hamiltona i będzie mocniejszy.

James Vowles, Motorsport Strategy Director, Mercedes AMG F1, and Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1, 1st position, on the podium

Hamilton postanowił zaszokować padok Formuły 1 i w ubiegłym tygodniu ogłosił, że po nadchodzącym sezonie pożegna się z Mercedesem. Siedmiokrotny mistrz świata chce zaznać jazdy dla zespołu Ferrari.

Zdaniem Vowlesa, obecnie szefa zespołu Williams Racing, niespodziewana zapowiedź Hamiltona odciśnie piętno na Mercedesie, ale ekipa z Brackley w końcu sobie z tym poradzi.

- Jeśli chodzi o transfer Lewisa, moment był zaskoczeniem - uznał Vowles. - Chciał i pragnął w jakimś momencie kariery trafić do Ferrari. Wydaje mi się, że większość mistrzów świata tam była lub chciała być. To poniekąd naturalne. Ferrari to wciąż zespół z największymi sukcesami w F1. Nie można tego ignorować.

- Wydaje mi się, że to będzie dobre dla sportu. Dla Lewisa również. Sam będzie się mógł sprawdzić. Dla Mercedesa w krótkoterminowej perspektywie nie jest to korzystne, jednak później wszystko będzie z nimi w porządku.

- Mają z czego wybierać i w rezultacie staną się silniejsi. Podsumowując więc, to korzystny ruch.

Czytaj również:
Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14, Logan Sargeant, Williams FW45

Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14, Logan Sargeant, Williams FW45

Photo by: Andy Hone / Motorsport Images

Chociaż Vowles wspomniał o nieoczekiwanym momencie, sam ruch Hamiltona nie był dla niego zaskoczeniem.

- Rozmawiałem z nim w miniony weekend. To była trudna decyzja. Mercedes był jego domem i rodziną przez wiele lat. I każdy z nas ma podobnie, gdy zmienia organizację i przenosi się gdzie indziej.

- To rozdziera cię wewnętrznie, ale on chce udowodnić sobie i światu, że może dokonać jednej z najtrudniejszych rzeczy - zmienić środowisko i odnieść sukces. I to pewnie jest jego ostatnia szansa w karierze, żeby to pokazać. Całkowicie rozumiem jego powody.

Czytaj również:

Z kolei Alex Albon, kierowca Williamsa, przyznał, że w pierwszym momencie nie dowierzał w transfer Hamiltona.

- Cóż to za historia! Nie wiem jak wy, ale ja się tego nie spodziewałem. Dobrze dla niego. Sądzę, że chciał takiej zmiany. Moment jest może trochę dziwny. Zaraz wszyscy robią swoje prezentacje. Widzimy jednak, także po wartości akcji Ferrari, jak wielką postacią jest Lewis. Dla mnie to był moment, w którym musiałem się uszczypnąć, aby sprawdzić czy to naprawdę się dzieje.

- Zimą krąży wiele plotek i nie wiesz, które historie mogą być prawdziwe, a które nie. Ta o Ferrari wydawała mi się właśnie plotką. A okazała się prawdą. Przypomina to transfer Lionela Messiego do Miami. Otwiera też wiele spraw na rynku kierowców.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Odważny projekt Alpine
Następny artykuł Przyszłość zależna od Williamsa

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska