Mercedes zostaje w F1

Wg Auto Bild i F1-Insider.com Wolff ma ustąpić z roli szefa zespołu Mercedesa w F1 po sezonie 2020, kiedy wygaśnie jego kontrakt. Nie rozstanie się jednak z niemieckim producentem, miałby bowiem zasiadać w radzie nadzorczej.

Austriak posiada 30 procent udziałów w ekipie z Brackley, reszta należy do grupy Daimlera. Wg informacji do których dotarł korespondent Auto Bild - Ralf Bach, Wolff i jego przyjaciel Lawrence Stroll (właściciel Racing Point i udziałowiec Astona Martina), chcą nabyć jeszcze większy pakiet akcji ekipy Mercedesa, stając się większościowymi udziałowcami zespołu.

Transakcja Strolla i Daimlera ma być wiązana. Akcje Astona Martina, które posiada Kanadyjczyk (25 procent) przejmie Daimler, a Stroll w zamian otrzyma udziały w zespole Mercedesa. Zapowiedzią tych działań ma być mianowanie na prezesa brytyjskiego producenta samochodów, dyrektora AMG - Tobiasa Moersa. Mercedes pozostałby w Formule 1 jako konstruktor. Należy jeszcze dodać, że część udziałów w Astonie Martinie jest również w posiadaniu Wolffa.

Jeśli chodzi o przyszłość Racing Point, pojawiają się niejasności, ale jest wiele opcji: zespół zostanie sprzedany, będą ekipą B Mercedesa lub się z nim połączą. Mówi się, że Stroll może zarządzać nawet dwoma zespołami.

Po powyższych rozważaniach, Mercedes wydał nowe oświadczenie: - Spekulacje na temat potencjalnego wycofania się (Mercedesa) z Formuły 1 są nieuzasadnione i nieodpowiedzialne. Nasz sport podjął właściwe kroki, aby poradzić sobie z konsekwencjami pandemii Covid-19, gwarantując stabilność finansową w przyszłości, co jest ważnym krokiem, który z zadowoleniem przyjęliśmy. Naszym wyraźnym zamiarem jest kontynuowanie rywalizacji w Formule 1 jako zespół Mercedes-Benz przez wiele lat, a także uczynienie tego z naszym dyrektorem Toto Wolffem.

Nie jest to potwierdzenie przedłużenia kontraktu z Toto Wolffem, ale jasna deklaracja o chęci kontynuowania programu Mercedesa w Formule 1.