Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Migawki Latifiego

Dwa jedenaste miejsca wywalczone na włoskich torach były najważniejszymi wydarzeniami w debiutanckim sezonie Nicholasa Latfiego.

Nicholas Latifi, Williams FW43

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Latifi po sezonie spędzonym w roli rezerwowego awansował do wyścigowego fotela na początku 2020 roku, zastępując w Williamsie Robertą Kubicę. Kanadyjczyk nie zdołał wywalczyć punktu i uplasował się w końcu tabeli kierowców.

W sobotnich kwalifikacjach Latifi nie mógł zagrozić George’owi Russellowi, ale na długim dystansie trzykrotnie był bliski wywalczenia pierwszych punktów w karierze. 25-latek dojeżdżał jako jedenasty w Grand Prix Austrii, Grand Prix Włoch i Grand Prix Emilii-Romanii. Szczególnie występy na włoskich torach utkwiły w pamięci Latifiego.

- Najważniejsze wydarzenia to dwa jedenaste miejsca, które zdobyłem w Monzy i Imoli - powiedział Latifi. - W oby przypadkach byłem blisko swoich pierwszych punktów. Nie liczę P11 w Austrii, ponieważ w tamtym wyścigu zyskałem na problemach innych.

- Monza była dziwna. Wydawało mi się, że tor niezbyt odpowiada naszemu samochodowi. Na Imoli z kolei wszystko pasowało lepiej i byłem dobry na długim dystansie. Znalazłem rytm, byłem w stanie przedłużyć swój pierwszy stint i zmaksymalizować zysk.

- Okazało się, że był to jeden z tych wyścigów, kiedy byłem w stanie utrzymać dobre tempo i konsekwencję, co w naszym samochodzie nie jest proste przez 1,5 godziny.

Pomimo dobrego występu w Imoli, Latifi nie ukrywa, że czuł rozczarowanie brakiem punktów.

- Za metą towarzyszyły mi mieszane uczucia. Z jednej strony wynik był dobry dla mnie i naszego samochodu. Pojawiła się satysfakcja z udanego wyścigu. Zdawałem sobie jednak sprawę, że jedna pozycja wyżej oznaczała punkty. Bycie tak blisko trochę frustrowało. Może gdybym zrobił coś lepiej podczas restartu... - zakończył Nicholas Latifi.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Hamilton nie chce „łapać” kar
Następny artykuł Williams pozostanie niezależnym zespołem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska