Mistrz świata musi zapłacić

Świętujący zwycięstwo w Grand Prix Sao Paulo bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, Lewis Hamilton musi zapłacić 5 tysięcy euro grzywny.

Mistrz świata musi zapłacić

Hamilton - częsty gość pokoju sędziowskiego w trakcie wyścigowego weekendu w Brazylii - został wezwany przez ZSS również po zakończeniu Grand Prix Sao Paulo. W oficjalnym dokumencie poinformowano o złamaniu artykułu czwartego, zawartego w trzecim rozdziale załącznika L Międzynarodowego Kodeksu Sportowego.

Paragraf mówi o prawidłowym zapięciu pasów bezpieczeństwa przez cały czas trwania zawodów. Hamilton rozpiął pasy na okrążeniu zjazdowym, gdy trzymając flagę Brazylii, cieszył się ze zwycięstwa.

Tym razem na decyzję nie trzeba było długo czekać. Sędziowie wlepili Hamiltonowi 5 tysięcy euro kary, płatnej od razu. 20 tysięcy pozostaje w zawieszeniu do końca sezonu 2022.

ZSS podkreślił, że rozumie potrzebę świętowania, jednak odpinanie pasów, gdy samochód się porusza, jest niebezpieczne. Nawet niewielka prędkość bolidu może mieć poważne konsekwencje dla nieprzypiętego kierowcy. Ponadto zauważono, że uznani zawodnicy dają przykład młodym adeptom ścigania.

Hamilton ma za sobą burzliwy weekend. Najpierw w piątek za wymianę silnika spalinowego przyznano mu „planową” karę cofnięcia o pięć pól na starcie wyścigu. Po kwalifikacjach - rozegranych tego samego dnia - stwierdzono, że w Mercedesie W12 doszło do naruszenia regulaminu technicznego w obszarze systemu DRS. Mistrz świata został wykluczony z wyników czasówki i musiał ruszać do sprintu kwalifikacyjnego z ostatniego pola. Przebił się na piąte miejsce. Niedzielny start z dziesiątej pozycji zamienił na zwycięstwo.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Hamilton ponownie u sędziów

Brak kary to śmieszność