Mówią po Baku
DANIEL RICCIARDO: - Nigdy nie wygrywam nudnych wyścigów i dzisiaj z pewnością to się potwierdziło.
Po chaosie i czerwonej fladze sądziłem, że podium jest w zasięgu, a gdy Lewis musiał zjechać, a Seb otrzymał karę, wiedziałem, że mogę wygrać. Wczoraj powiedziałem po moim błędzie w kwalifikacjach, iż dzisiaj muszę pojechać bezbłędnie, wykorzystać okazje. Czuję, że zrobiliśmy wszystko, co było możliwe. Szansa na podium czy zwycięstwo oddaliła się, gdy na początku wyścigu musiałem zaliczyć nieplanowany pit stop. Spadłem na 17 miejsce. Potem wszystko ułożyło się całkiem fajnie. Zyskiwałem miejsca po każdym restarcie, no i się udało. Najważniejszy był ostatni restart. Jechaliśmy we czwórkę ze Strollem, Hülkenbergiem i Massą. Zdołałem przebić się na trzecie miejsce i to był manewr, decydujący o zwycięstwie. Co za dzień! To było zwariowane, ale powoli dochodzi do mnie, co się wydarzyło.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze