Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Nadzór nad podskakiwaniem ustalony

Po tygodniach dyskusji i analiz Światowa Rada Sportów Motorowych zatwierdziła zmiany w przepisach technicznych mające wyeliminować zjawisko podskakiwania.

Alex Albon, Williams FW44, Lando Norris, McLaren MCL36, Daniel Ricciardo, McLaren MCL36, Sebastian Vettel, Aston Martin AMR22

Podskakiwanie było - zwłaszcza podczas przedsezonowych testów oraz pierwszych kilku wyścigowych weekendów - odmieniane w padoku przez wszystkie przypadki, a pojawiło się wraz z powrotem do F1 efektu przypowierzchniowego.

Problem dotykał większości zespołów stawki, szczególnie jednak obrońców tytułu wśród konstruktorów, czyli Mercedesa. Choć obawy związane z bezpieczeństwem podzielało kilku kierowców, to obóz niemieckiego producenta najgłośniej domagał się zmian.

FIA zapowiedziała działania, które jednak stopniowo odsuwano w czasie. Po tygodniach dyskusji i analiz przedłożono wytyczne do zatwierdzenia przez Światową Radę Sportów Motorowych.

Od najbliższego Grand Prix Belgii (26-28 sierpnia), technicy FIA będą monitorować podskakiwanie. Zmienią się również wymagania dotyczące sztywności środkowej części podłogi.

Więcej kontrowersji związane było z ustaleniem przepisów na sezon 2023. W pierwotnym projekcie krawędzie podłogi miały być podniesione o 25 mm. Nie wiadomo czy to uzgodniony kompromis, ale według zatwierdzonych regulacji krawędzie zostaną podniesione o 15 mm. Zmiany nie ominą dyfuzora. Gardziel zostanie podniesiona, a krawędź usztywniona.

Ponadto zespoły będą musiały zamontować czujnik monitorujący natężenie podskakiwania.

Techniczny Komitet Doradczy przeanalizował również wypadek Zhou Guanyu z Grand Prix Wielkiej Brytanii. Alfa Romeo Chińczyka koziołkowała, a po uderzeniu o asfalt urwał się pałąk mający chronić kierowcę.

Ustalono, że do oderwania przyczynił się spiczasty wierzchołek pałąka. W sezonie 2023 ten fragment pałąka będzie musiał być zaokrąglony. Zapowiedziano również zmodyfikowane testy homologacyjne oraz stworzenie nowego sprawdzianu wytrzymałości.

 

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nowe przepisy silnikowe F1 zatwierdzone
Następny artykuł Schumacher musi pokonać Magnussena

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska