Najlepsze Ferrari w sezonie
Charles Leclerc zajmował już trzecie, a nawet drugie miejsce w tegorocznych wyścigach Formuły 1, ale to w Grand Prix Portugalii samochód Ferrari zrobił na nim najlepsze wrażenie.
Charles Leclerc, Ferrari SF1000
Mark Sutton / Motorsport Images
Ostatni raz Leclerc zameldował się w czołowej czwórce w Grand Prix 70-lecia F1 na torze Silverstone. Od tamtej pory czasami miał dobre występy w kwalifikacjach, ale nie udawało się przełożyć tego na dobre wyniki w wyścigach.
Dopiero w Portimao przerwał serię nieudanych występów. Zajął czwarte miejsce, a do tego przez długi czas nie był tak daleko za Maxem Verstappenem, który zamknął czołową trójkę.
- W pierwszej części wyścigu było bardzo ciężko, także z powodu deszczu - przyznał Monakijczyk, który rozpoczął walkę na średnich oponach. - Miałem poważne trudności. Dlatego uzbroiłem się w cierpliwość i takie podejście się opłaciło.
- Opony rozgrzały się, udało mi odrobić straty. Podczas pierwszych okrążeń uciekło trochę czasu, ale do pewnego momentu nadal spodziewałem się rywalizacji o podium. Ostatecznie jednak Max był za szybki.
- Potwierdzam, że to było najlepsze Ferrari sezonu. Wyścig był pozytywny dla zespołu i dla mnie. Cieszę się, że tak się dzieje. Ostatnie grand prix były trudne, ale teraz pewność siebie rośnie. Byliśmy mocni w soboty, ale w niedziele mieliśmy problemy. Dzisiaj potrzebowaliśmy odpowiedzi i je otrzymaliśmy. Jestem dumny z pracy wykonanej przez zespół.
Jednocześnie Leclerc ostrzegał fanów Scuderii przed nadmiernym optymizmem: - To zachęcające, gdy widzimy, że samochód spisuje się coraz lepiej. Idziemy we właściwym kierunku. Fani chcą, abyśmy zbudowali nowy bolid i walczyli o zwycięstwa, ale to jeszcze niemożliwe. Przyjęliśmy podejście krok po kroku i to działa. Musimy kontynuować pracę w tym duchu. Jestem zadowolony.
Po dwunastu wyścigach Ferrari zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów, tracąc 27 punktów do swoich najbliższych rywali - Renault.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze