Najmniejsza różnica w sezonie

Ferrari nie było w stanie odpowiedzieć na tempo Red Bull Racing w Grand Prix Belgii tydzień temu. Natomiast podczas weekendu Grand Prix Holandii na torze w Zandvoort sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Reprezentanci Scuderii - Charles Leclerc i Carlos Sainz byli dużo bardziej konkurencyjni w trakcie treningów, jak również w sobotniej czasówce.

Po serii pierwszych okrążeń w Q3 Leclerc prowadził z wynikiem 1:10,456, a Max Verstappen ustępował mu o 0,059s. Przy drugim podejściu Verstappen sięgnął po pole position po świetnej jeździe zwłaszcza w drugim sektorze i z rezultatem 1:10,342 pokonał Monakijczyka o 0,021s co jest najmniejszą różnicą w sezonie 2022 jeśli chodzi dwóch zawodników, którzy ustawią się w pierwszym rzędzie na starcie do wyścigu.

- Było bardzo, bardzo blisko. Max na koniec pojechał dobre okrążenie. Natomiast nasz samochód stale poprawiał się w kwalifikacjach - powiedział Leclerc.

- Na początku miałem trochę obaw, ponieważ Max był znacznie szybszy od nas, jadąc na używanych oponach - dodał. - Potem w Q3 bolid spisywał się lepiej i pojechałem okrążenie, które dało drugie miejsce. Natomiast wyścig jest dopiero jutro i oczywiście damy z siebie wszystko.

- Rzecz jasna dobrze jest widzieć, że jesteśmy znacznie mocniejsi niż w zeszłym tygodniu Sądzę, że tempo wyścigowe prezentuje się całkiem dobrze. Czeka nas zacięta walka z Red Bullem. Istotny będzie dobry start, a potem zobaczymy, co się wydarzy - podsumował.

Video: Ustawienie na starcie do GP Holandii