Nerwy w Red Bull Racing
Doradca Red Bulla ds. sportów motorowych - dr Helmut Marko podkreśla, że „coś się musi zmienić” w systemie limitów torów F1 po tym, jak Max Verstappen stracił punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu w Portimao.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B
Mark Sutton / Motorsport Images
W końcówce Grand Prix Portugalii, bez ryzyka utraty pozycji, Verstappen zaliczył dodatkowy pit stop, zjeżdżając po miękkie opony. Chciał powalczyć o najszybsze okrążenie, co mu się udało, bowiem poprawił wynik Valtteriego Bottasa o 0,016s.
Jednak chwilę po wyścigu sędziowie uznali, że Holender podczas tej próby przekroczył limit toru w zakręcie numer czternaście. Rezultat skreślono, a bonusowy punkt powędrował do Bottasa.
Verstappen był zaskoczony decyzją sędziów, błędnie twierdząc, że limity toru nie były kontrolowane w tym łuku.
Do całej sytuacji odniósł się Marko, wskazując, że stosowane ograniczenia torów są „irytujące”.
- Straciliśmy już w ten sposób zwycięstwo, najszybsze okrążenie i pole position - powiedział Marko dla Sky Sports Germany. - Wszystkie dobre rzeczy chodzą trójkami. Mam nadzieję, że to już koniec.
- Coś się powinno zmienić. Należy wyznaczać granice torów za pomocą krawężników, żwiru, czy coś w tym rodzaju. Jeśli wyjedziesz poza tor, kara zostanie nałożona wtedy automatycznie.
- Lando Norris wyprzedził dzisiaj Sergio Pereza wyjeżdżając wszystkimi czterema kołami poza tor i nic z tym nie zrobiono. To nie jest ściganie się, kiedy tak żongluje się przepisami - uznał.
Verstappen stracił szanse na zwycięstwo w otwierającym sezon Grand Prix Bahrajnu. Uznano że wyjechał poza tor podczas manewru wyprzedzania lidera - Lewisa Hamiltona i oddał wówczas pozycję Brytyjczykowi. Potem już nie zdołał ponownie zaatakować rywala. Natomiast w sobotę w Portimao podczas Q3 wykręcił najlepszy czas okrążenia, ale skasowano go, za przekroczenie limitów toru w zakręcie numer 4.
Perez natomiast został wyprzedzony przez Lando Norrisa podczas pierwszego okrążenia GP Portugalii. Brytyjczyk w chwili tego manewru wyjechał całkowicie poza właściwą nitkę w zakręcie numer 5.
- Spojrzałem w lusterka i sądziłem, że Lando znalazł się całkowicie poza torem - mówił reprezentant Red Bull Racing. - Dlatego nie walczyłem wystarczająco mocno, bowiem spodziewałem się, że odda mi pozycję. Jednak źle to oceniłem.
- Potem potrzebowałem kilku okrążeń, zanim zdołałem go wyprzedzić, ale wtedy zdążyła już powstać duża strata do liderów i w zasadzie miałem po wyścigu - zakończył.
Sergio Perez vs Lando Norris
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze