Nie było oficjalnych skarg w sprawie Mekiesa
FIA stara się rozwiązać obawy zespołów związane z zatrudnianiem kluczowych osób z organów zarządzających F1.
Sprawa robi się coraz głośniejsza po tym, jak Ferrari zatrudniło Laurenta Mekiesa szybciej niż po upływie 12-miesięcznego okresu karencji, który zespoły uzgodniły dżentelmeńską umową. Wcześniej Renault zatrudniło Marcina Budkowskiego, co rozpoczęło cały konflikt. Żadna z ekip nie zdecydowała się jednak na wniesienie oficjalnej skargi.- Rozumiem zdenerwowanie niektórych zespołów, ale wydaje mi się, że informacje, którymi dysponował Laurent, są dużo mniej ważne od tych, które miał Marcin. Żadna z ekip nie zwróciła się z tym do mnie. Czytałem tylko kilka historii, ale żaden zespół nie przedstawił mi swojego niezadowolenia. Możliwe, że dojdzie do tego, gdy spotkamy się wszyscy razem - mówił Charlie Whiting, dyrektor wyścigowy F1.- Po odejściu Marcina dyskutowano o tym w Grupie Strategicznej, a także podczas zebrania komisji F1. Zaproponowano pewne wytyczne. Nadal pracujemy z zespołami i prawnikami, by zobaczyć, co można zrobić prawnie, by nie łamać reguł w różnych krajach. Prace nadal trwają - dodał.- Oczywiście będziemy szukać nowej osoby, która zastąpi Laurenta, ale nie da się tego zrobić w szybkim tempie. W najbliższych wyścigach musimy upewnić się, że wszystkie stanowiska są odpowiednio zagospodarowane, by każdy był w stanie wykonać swoje zadania w trakcie weekendu. Mamy pewne osoby w naszych szeregach. W Australii lokalni sędziowie tworzą bardzo dobry zespół, więc możemy poprosić ich o pomoc, gdy będzie to konieczne. Po odejściu Marcina zajęło nam trochę czasu, zanim znaleźliśmy Nikolę [Tombazisa-red.]. Chcemy być pewni, że dokonamy dobrego wyboru - dodał.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze