Nie ma podstaw, by myśleć o tytule

Mistrz świata Max Verstappen, stwierdził, że w chwili obecnej nie ma podstaw, by myśleć o obronie tytułu.

Nie ma podstaw, by myśleć o tytule

Verstappen wygrał Grand Prix Arabii Saudyjskiej, jednak w dwóch pozostałych wyścigach: na inaugurację w Bahrajnie i w minioną niedzielę w Australii odpadał z rywalizacji po awariach samochodu. Usterki związane były z układem paliwowym.

W przypadku obu wycofań Verstappen oddawał drugą pozycję. Przepadło więc 36 punktów i w konsekwencji mistrz świata jest szósty w tabeli i traci do lidera - Charlesa Leclerca już 46 oczek.

- Jesteśmy już strasznie daleko w mistrzostwach. Wydaje mi się, że to 46 punktów. Od teraz musimy być przed nimi - stwierdził Holender. - Musimy być szybsi, ale jeszcze nie jesteśmy. Musimy być niezawodni i też nie jesteśmy. Jest więc wiele rzeczy, nad którymi musimy pracować.

Pytany o szanse na obronę zeszłorocznego prymatu, Verstappen, odparł: - Nawet o tym nie myślę. W tej chwili nie ma powodu, by w to wierzyć.

Christian Horner, szef Red Bull Racing, choć rozumie rozczarowanie swojego kierowcy, wierzy, że ten szybko wróci na właściwe tory: - Gdy wysiadł z samochodu, był oczywiście sfrustrowany, ale zdaje sobie sprawę, że wszyscy w zespole trzymamy się razem.

- Odbijemy się. Jestem przekonany, że wróci silniejszy w Imoli.

Horner podkreślił także, że sezon jest bardzo długi i wciąż wiele się może zdarzyć:

- Mamy za sobą jedynie trochę ponad 10 procent drogi. Nadal pozostało wiele do przejechania. Zachęcające jest to, że mamy mocną podstawę w postaci szybkiego samochodu.

Czytaj również:

Polecane video:

akcje
komentarze

Zażalenia na samochód bezpieczeństwa

Czy Leclerc będzie numerem jeden?