Nie można nie doceniać Sainza
Lando Norris stwierdził, że dalsze niedocenianie umiejętności Carlosa Sainza byłoby ze strony ludzi związanych z Formułą 1 głupotą.
Gdy Ferrari ogłosiło, że ściąga do siebie Lewisa Hamiltona, uprzednio przedłużając kontrakt z Charlesem Leclerkiem, stało się jasne, że Sainz będzie musiał poszukać sobie nowego zespołu.
Hiszpan nie powinien mieć jednak problemów ze znalezieniem pracodawcy. Już od pierwszych dni w Ferrari nie odstawał od Leclerca, a ostatnio znajduje się w bardzo wysokiej formie. W świetnym stylu zwyciężył w Grand Prix Australii i to zaledwie dwa tygodnie po operacji usunięcia wyrostka robaczkowego.
Sainz nie od razu mógł jednak liczyć na przychylność obserwatorów. Wielu kwestionowało wybór Ferrari, gdy Hiszpan przychodził w miejsce Sebastiana Vettela.
Norris miał okazję pracować z Sainzem w McLarenie i uważa, że głupotą byłoby dalsze niedocenianie 29-latka.
- Jeśli go nie doceniasz, jesteś głupi - uznał Norris. - Ludzie już wiedzą, do czego jest zdolny, widzą, jak się angażuje, poznali jego podejście i zaangażowanie w pracę, aby być jednym z najlepszych.
- Jestem przekonany, że wielu kierowców nie skłoniłoby się do włożenia tak dużego wysiłku i poświęcenia takiej ilości czasu, aby starać się dojść do siebie [po operacji]. Ci, którzy wiedzą do czego jest zdolny, na pewno przyznają, że musi być doceniony.
Carlos Sainz, Ferrari, Lando Norris, McLaren
Autor zdjęcia: Ferrari
Dobrych słów pod adresem zespołowego kolegi nie szczędził także Leclerc, który jest przekonany, że szefowie ekip nie mają wątpliwości co do jakości Sainza.
- Myślę, że wszyscy w padoku znają jakość Carlosa i jest jednym z najwyżej ocenianych kierowców – stwierdził Leclerc. - Za każdym razem gdy wsiada do samochodu Formuły 1, jest bardzo silny i wielokrotnie to pokazywał. Nie wydaje mi się, aby był niedoceniany.
- Nie martwię się o jego przyszłość. Jestem przekonany, że wielu szefów zespołów z nim rozmawia, mimo że on sam nic nie zdradza. Uważam, że będzie miał spory wybór i wybierze najlepiej pod kątem swojej kariery.
Sam Sainz usłyszawszy powyższe komentarze, przyznał: - Powiedziano kilka miłych słów i generalnie się z nimi zgadzam.
- Ludzie, którzy nie mają rozeznania i niewiele wiedzą o tym sporcie, mogą mnie nisko oceniać. Nie przeszkadza mi to. Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to. Dbam jednak o opinię ludzi, którzy mają wiedzę o tym sporcie, widzieli dane, to jak pracuję, dostrzegli moją prędkość. Na tych opiniach mi zależy i nie czuję się niedoceniany.
Sainz jest wymieniany jako kandydat do zespołów Mercedesa, Red Bull Racing oraz Saubera. Ten ostatni w 2026 roku stanie się fabryczną ekipą Audi.
Polecane video:
Oglądaj: Mercedes podsumowuje GP Australii 2024
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.