Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Niełatwa droga po wygraną

Max Verstappen, choć prowadził w Grand Prix Monako od startu do mety, przyznał, że nie był to dla niego łatwy wyścig. Nie obyło się bez kilku kontaktów z barierami.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB19

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Verstappen ruszał do wyścigu z pole position. Holender nie miał problemów z obroną pozycji na krótkim dojeździe do pierwszego zakrętu. Pomogła w tym strategiczna decyzja rywali z Astona Martina - ci wyposażyli Fernando Alonso w twarde opony.

Mistrz świata musiał jednak niespodziewanie przedłużyć stint na pośredniej mieszance. Wszystko za sprawą zapowiedzi opadów deszczu. Nikt w pełni nie zaufał swoim prognozom i decyzje podejmowano dopiero, gdy tor był już mokry. Verstappen utrzymywał bezpieczną przewagę, chociaż przyczynił się do tego także błędny wybór opon przez Alonso. Hiszpan postawił na slicki, gdy ulice Monte Carlo były pełne wody. Choć trwały dyskusje na temat użycia pełnych deszczówek, do mety w ścisłej czołówce już nic się nie zmieniło.

Przepytywany na mecie przez Davida Coultharda, Verstappen nie miał wątpliwości, że droga po zwycięstwo nie była łatwa.

- Było całkiem trudno - uznał Verstappen. - Na samym początku byliśmy na pośrednich, a Fernando miał twarde. Nie chcieliśmy jechać tak długo, ale musieliśmy pozostawać na torze. Zbliżał się deszcz, nie wiedzieliśmy, co się może wydarzyć.

- Pojawił się graining i minęło kilka okrążeń, zanim się z tym uporaliśmy. Później podkręciłem tempo, ale jazda nadal nie była łatwa.

- W końcu zaczęło padać i musieliśmy podjąć jakąś decyzję. Wybraliśmy przejściówki, ale i tak było bardzo ślisko.

Gdy deszcz zmoczył tor, nie było okrążenia, żeby któryś z kierowców nie musiał ratować się przed rozbiciem. Swoje przygody miał także zwycięzca. Verstappen kilka razy niegroźnie dotknął band, a szczególnie gorący moment przeżył w zakręcie Portier, poprzedzającym tunel.

- Kiedy jesteś tak daleko z przodu, nie chcesz cisnąć za mocno, ale i nie chcesz zbyt dużo tracić. Niełatwo było przy tym scenariuszu. Kilka razy dotknąłem ścian. Było bardzo trudno. Takie jest Monako.

- Jeśli chodzi o Portier, zablokowałem tył i starałem się mieć to pod kontrolą w poślizgu. W jakiś sposób szczęśliwie ściana mnie przytrzymała.

Verstappen pozostaje liderem tabeli kierowców ze 144 punktami. Drugi Perez traci już 39 oczek. Alonso zgromadził 93 punkty.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Deszcz skomplikował sprawę
Następny artykuł Podium na jubileusz

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska