Nieprzypadkowe Pole Position Kevina

Gunther Steiner uważa, że zwycięstwo Kevina Magnussena w kwalifikacjach nie było wyłącznie zasługą szczęśliwego zbiegu okoliczności.

Kevin Magnussen, Haas F1 Team, and the Haas F1 team celebrate after securing pole

Szef Haasa, Gunther Steiner, stwierdził, że niespodziewane Pole Position Kevina Magnussena w kwalifikacjach przed Grand Prix Brazylii nie było wyłącznie wynikiem szczęścia i Duńczyk zasłużył na ten sukces po przejechaniu idealnego okrążenia.

Magnussen zdobył w piątek swoje pierwsze Pole Position w karierze w Formule 1 na torze Interlagos. Duńczyk w pełni wykorzystał swoją przewagę pozycji na torze na początku Q3 w wilgotnych warunkach.

Pierwszy czas Magnussena dał mu prowizoryczne Pole Position. Kierowca Haasa pokonał okrążenie o 0,2 sekundy szybciej od Maxa Verstappena z Red Bulla. Czerwona flaga po wpadnięciu George'a Russella w żwir sprawiła, że deszcz nasilił się zanim sesja została wznowiona i nikt nie mógł już poprawić wyniku Magnussena.

Czytaj również:

Taki obrót spraw pozwolił Magnussenowi i Haasowi na świętowanie zdobycia pierwszego Pole Position od czasu dołączenia zespołu do F1 w 2016 roku.

Gunther Steiner powiedział po kwalifikacjach rozmowie ze Sky Sports, że to najważniejszy moment jego kariery, przyznając, że bał się nawet marzyć o takim osiągnięciu.

- Cały zespół bardzo się starał przez siedem lat, a teraz okoliczności pozwoliły nam to zrobić. Myślę, że to nie było tylko szczęście. Było to w pełni zasłużone ze strony zespołu, który założył właściwe opony we właściwym czasie, a także Kevina, który przejechał idealne okrążenie, kiedy było to potrzebne. Można powiedzieć, że tak, miał przewagę, ale nie miał też nikogo, z kim mógłby się mierzyć. Był zdany na siebie - komentował Steiner.

akcje
komentarze

Russell chce powalczyć z Maxem

Ferrari liczyło na deszcz

Zaprenumeruj