Niespodziewany wynik Gasly'ego
Pierre Gasly ponownie dał Toro Rosso radość z kibicowania. W Grand Prix Japonii zajął ósme miejsce.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Po piątkowych treningach na torze Suzuka Toro Rosso sporo odstawało od swoich rywali - Renault i Racing Point.
W kwalifikacjach Gasly jednak dostał się do Q3 i wywalczył dziewiąte pole startowe. To dało mu szansę do walki o lepsze miejsca w wyścigu.
W końcówce niedzielnej rywalizacji miał kontakt z Sergio Perezem. Meksykanin wypadł z toru i rozbił się, ale Gasly uniknął kary. Linię mety minął jako ósmy, a to jego najlepszy wynik od czasu powrotu do Toro Rosso w sierpniu. Drugi z zawodników ekipy z Faenzy - Daniił Kwiat był dwunasty.
- Cieszyliśmy się z awansu do Q3. Nie spodziewaliśmy się tego. Dziewiąte miejsce w kwalifikacjach przewyższyło nasze oczekiwania - powiedział Gasly.
- Jeśli chodzi o wyścig, wiedzieliśmy, że będzie ciężko i tak też było. Kierowcy jadący za nami mocno naciskali, byli trochę szybsi, a utrzymanie ich z tyłu nie było łatwym zadaniem - kontynuował. - Ósme miejsce przed wszystkimi japońskimi kibicami Hondy jest naprawdę dobre.
Odnosząc się do kolizji z Perezem, dodał: - To był mocny kontakt. Muszę się przyjrzeć, czy mogłem w tym momencie pojechać jakoś inaczej.
Osiągi Gasly'ego były tym bardziej imponujące, że za sobą miał tylko jedną sesję treningową. Podczas pierwszej piątkowej jego STR14 przejął Naoki Yamamoto. Natomiast trzeci, sobotni trening został odwołany ze względu na złe warunki pogodowe (tajfun Hagibis).
- To był trochę dziwy weekend dla wszystkich przyznał Francuz. - Podczas kwalifikacji trzeba było poświęcić nieco więcej czasu na ustawienie samochodu. Wydaje się, że wszystko zadziałało całkiem dobrze.
Szóste Toro Rosso w klasyfikacji konstruktorów jest teraz pięć punktów przed Racing Point.
Pierre Gasly, Toro Rosso
Photo by: Mark Sutton / Motorsport Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze