Nietrafiona zmiana ustawień
Lewis Hamilton przyznał, że zmiana ustawień samochodu, wykonana przed finałowym segmentem kwalifikacji do Grand Prix Monako, nie okazała się trafiona pod kątem pojedynczego okrążenia.
Hamilton przystępował do czasówki mając w pamięci niewielką kraksę z trzeciego treningu. Siedmiokrotny mistrz świata nie uniknął nerwówki i awans z Q1 zapewnił sobie dopiero ostatnim mierzonym okrążeniem. Podobnie wyglądało to w drugim segmencie. W finałowym Hamilton uzyskał szósty czas i po karze dla Charlesa Leclerca ruszy do wyścigu z piątego pola.
Mercedes przywiózł do Monako istotnie zmienionego W14. Hamilton pochwalił „nowy” samochód, ale przyznał, że poczyniona w ostatniej chwili przed Q3 zmiana ustawień wcale nie okazała się korzystna.
- Próbowaliśmy przez weekend różnych rzeczy i było trochę niepewności - stwierdził Hamilton. - Generalnie z połową ustawień mieliśmy wrócić do punktu wyjścia, ale ja postanowiłem iść na całość. Ja mówiłem: powinniśmy to zdjąć, a zespół nalegał, że trzeba zostawić.
- Ja byłem przekonany o swojej racji i dodałem: „Jeśli się mylę, przyznam to pierwszy”. Koniec końców, było w porządku, chociaż pewnie w przypadku jednego okrążenia sprawy się pogorszyły. Myślę, że w wyścigu będzie lepiej.
Hamilton nie ukrywa, że obawiał się braku awansu do Q3. Problemem było odpowiednie dogrzanie opon.
- Przez całe kwalifikacje zmagałem się z rozgrzaniem opon i dopiero na samym końcu udawało się coś poskładać. Jednak serce podchodziło mi do gardła. Mogły się przecież pojawić żółte flagi lub czerwona. Udało się i cieszę się.
- Nie chciałem zostawiać tego na ostatnią chwilę. Po prostu tak wyszło. Zespół wykonał naprawdę świetną robotę, szykując poprawki. Od razu można było poczuć, że jest lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o przód samochodu.
- W trakcie weekendu cały czas traciliśmy w środkowym sektorze. Zmieniłem coś przed czasówką, ale pogorszyło to sytuację w ostatnim sektorze. Nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.
Ustawienie na starcie*
*Leclerc ruszy z szóstego pola
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.