Nietrafione teorie Hamiltona
Christian Horner, szef Red Bull Racing, stwierdził, że teorie Lewisa Hamiltona związane z ich samochodem nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.
Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B
Charles Coates / Motorsport Images
Po kilku sezonach oczekiwania w Milton Keynes stworzyli samochód zdolny do stworzenia realnego zagrożenia dla dominującego w ostatnich latach Mercedesa. Zacięta rywalizacja powoduje, że obaj rywale uważnie obserwują swoje konstrukcje.
Lewis Hamilton, aktualnie drugi w klasyfikacji kierowców, zwrócił uwagę na kilka szczegółów związanych z działaniami rywali, wskazując na elastyczne tylne skrzydło, szybsze zdejmowanie koców grzejących opony oraz tajemniczy zysk prędkości na prostych.
Horner już wcześniej był zaskoczony podobnymi uwagami ze strony szefa ekipy Mercedesa - Toto Wolffa. Po komentarzach Hamiltona postanowił ponownie zabrać głos.
- Słucham z zainteresowaniem i niektóre teorie Lewisa mocno odbiegają od rzeczywistości - powiedział Horner.- Jeździliśmy z mniejszym oporem i mniejszym skrzydłem, w wyniku czego mogliśmy być trochę szybsi na prostej.
Wolff odpowiedział jednak, że nie powinno się lekceważyć uwag kierowcy, a Hamilton jest w stanie ocenić osiągi rywali na tle Mercedesa W12.
- Kierowca siedzi w samochodzie i ma wyczucie. Dostrzega jaka jest trakcja, przyspieszenie. Były różnice w strefach DRS i poza nimi. Jest całkiem jasne, że perspektywa kierowcy i jego odczucia są bardzo ważne. A pod tym względem nie ma lepszego niż Lewis.
- Chcemy zaznaczyć jednak, że trzeba patrzeć całościowo. Nie ma cudów. Nie można homologować drugiej jednostki napędowej i jechać 0,3 s szybciej. Po prostu zastosowali specyfikację z bardzo niskim oporem. Ich samochód był szybszy od naszego. Tak właśnie było i musimy sobie z tym poradzić - powiedział Toto Wolff.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze