Niewłaściwe zachowanie Verstappena
Lewis Hamilton uznał za „zaskakujące”, że Max Verstappen odszedł z miejsca ich wypadku w Grand Prix Włoch bez sprawdzenia, czy z rywalem wszystko w porządku.
Mistrz świata zderzył się z Verstappenem na 26. okrążeniu wyścigu, gdy jechali obok siebie w walce o pozycję w pierwszej szykanie na torze w Monzy.
Verstappen próbował objechać Hamiltona od zewnętrznej, gdy odbił się od krawężnika i został wystrzelony w powietrze, nad samochód Mercedesa.
Hamilton został uderzony w głowę przez prawe tylne koło bolidu Verstappena. Brytyjczyk po tym zdarzeniu uskarżał się na ból szyi.
Zastanawiając się nad okolicznościami wypadku i jego następstwami, Hamilton zaczął odczuwać dolegliwości, jeszcze zanim wysiadł z samochodu.
- Zdecydowanie nie sądziłem, że Max straci kontrolę na krawężniku i wjedzie we mnie - powiedział Hamilton.
- Patrząc na materiał filmowy, oczywiście wszystko potoczyło się bardzo szybko. Będąc w samochodzie, myślałem tylko o tym, żeby spróbować ruszyć i ile pozycji straciłem - kontynuował.
- Wciąż po prostu byłem w trybie wyścigowym i zastanawiałem się, jak mogę wrócić na tor? Pojawił się pewien ból, mimo to chciałem ścigać się, ale niestety samochód nie chciał ruszyć.
- Widziałem, jak Max wysiadł i przeszedł obok. Było to dla mnie trochę zaskakujące, bo myślę, że kiedy dochodzi do kolizji pierwszą rzeczą, jaką trzeba zrobić, jest upewnienie się, że wszystko w porządku z gościem, z którym się zderzyliśmy - podkreślił.
Hamilton przyznał, że o ile nie miał większego problemu z szyją tuż po kraksie, później zrobiło się gorzej.
- Szczerze mówiąc, trochę mnie boli - powiedział. - Jak już zeszła adrenalina, zrobiło się gorzej.
- Popracuję z Ange [red. Cullen, fizjoterapeutka Lewisa], żeby wszystko było w porządku. Szczerze mówiąc, czuję się dziś bardzo, bardzo szczęśliwy. Dziękuję Bogu za system Halo, który ostatecznie, jak sądzę, uratował mnie i moją szyję - podsumował.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.