Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Niezachwiana wiara w Astona Martina

Aston Martin zapewnia, że ostre uwagi Fernando Alonso podczas Grand Prix Japonii nie są oznaką frustracji w zespole, w kontekście słabszych ostatnio osiągów na tle najbliższych rywali.

Fernando Alonso, Aston Martin AMR23

Rozpoczynając sezon 2023 jako główny konkurent Red Bull Racing, Aston Martin aktualnie z trudnościami walczy o punkty w środku stawki.

Podczas ostatniego Grand Prix Japonii w zeszły weekend, Alonso nie trzymał emocji w ryzach, zdecydowanie wyrażając swoje odczucia co do rozwoju wydarzeń w trakcie wyścigu.

Z czołowej szóstki jako pierwszy został ściągnięty na pit stop, w obliczu dużej degradacji ogumienia w jego bolidzie. Przy takiej strategii Hiszpan nie gryzł się w język, przekazując przez radio: - Wystawiliście mnie lwom na pożarcie ściągając mnie tak wcześnie.

Podczas dalszych etapów rywalizacji na torze Suzuka, nieustannie narzekał na brak prędkości na prostych, gdyż nie był w stanie dogonić samochodów Alpine podążających przed nim.

Alonso słynie z ostrych wypowiedzi na temat osiągów swoich bolidów, a jego komentarze wzbudziły pewne zainteresowanie co do nastrojów panujących aktualnie w szeregach Astona Martina pośród wątpliwości, czy zdołają jeszcze powalczyć o drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

Mike Krack stojący na czele formacji z Silverstone uważa, że wypowiedzi jego kierowcy nie były niczym nadzwyczajnym i zespół traktuje je bardziej jako motywację do dalszych działań.

- Myślę, że takie słowa padają z ust dwudziestu kierowców obecnych w stawce, gdyż wszyscy są bardzo zaangażowani - powiedział Krack. - Każdy jest pełen pasji. Jeśli zawodnik nie zachowywałby się w ten sposób, to co za kierowca?

- Dla nas jest to motywujące. Zawsze zapewnia nowe spojrzenie na pewne sprawy. Wszystko więc absolutnie w porządku - kontynuował.

Czytaj również:

Krack wyjaśnił, że problem z prędkością na prostych wynikał z wysokiego poziomu docisku zastosowanego w celu lepszego zarządzania degradacją ogumienia.

- Im wyższy docisk, tym mniejsze tempo zużycia opon i na odwrót - tłumaczył. - W trakcie weekendu sprawdzaliśmy różne ustawienia i ostatecznie zdecydowaliśmy się na wspomnianą konfigurację.

- Sądzę, że samochód spisał się nawet nieco lepiej, niż spodziewaliśmy się, pod względem wydajności w wyścigu i degradacji. Dlatego uważam, że podążyliśmy właściwą drogą - wspomniał.

Krack uważa, że obecny brak konkurencyjności Astona Martina jest wynikiem niewystarczającej pracy nad aktualizacjami w porównaniu do rywali.

- To jest kwestia rozwoju - powiedział. - Widzimy, że niektórzy konkurenci dokonali znaczące postępy, a inni mniejsze. To wydaje się dość prostym wytłumaczeniem. Po prostu nie zrobiliśmy wystarczająco dużo.

Na pytanie, czy Aston Martin oddalił się od Red Bull Racing, czy też inni po prostu wyprzedzili go w hierarchii, Krack odpowiedział: - Myślę, że to raczej rywale wypełnili tę lukę, przepaść między nami a RBR nie stała się znacznie większa.

- Rzecz jasna chcielibyśmy, aby nasze poprawki działały lepiej. Jest jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii, więc jestem pewien, że nieco zmniejszymy stratę - podsumował.

Czytaj również:

Jessica Hawkins - Testy F1 za kierownicą AMR21

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ważne półrocze przed Mercedesem
Następny artykuł Pożyteczna walka Ferrari

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska