Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Australii

Niezmienne cele Neweya

Jak dowiedział się Motorsport.com, pomimo toczącego się w Red Bullu wewnętrznego konfliktu, zaangażowanie Adriana Neweya w walkę o tytuł mistrzowski pozostaje niezachwiane.

Adrian Newey, Chief Technology Officer, Red Bull Racing

Brytyjczyk przez wielu zaliczany jest do grona najlepszych inżynierów w historii Formuły 1. Newey ma w swoim dorobku 12 mistrzostw konstruktorów, w tym 6 z Red Bull Racing. Chociaż aktualnie nie jest skupiony wyłącznie na F1, to właśnie on i Piere Wache, dyrektor techniczny stajni z Milton Keynes zaprojektowali RB20.

Newey obecny był w garażu Red Bulla podczas inauguracyjnej rundy w Bahrajnie oraz w Arabii Saudyjskiej. Ekipa wywalczyła dwa dublety, dwa pole position i jedno najszybsze okrążenie, co przełożyło się na 87 punktów, z 88 możliwych do zdobycia. Na drugim miejscu w klasyfikacji konstruktorów plasuje się Ferrari z dorobkiem 49 oczek, a na trzecim McLaren z zaledwie 28 punktami.

Planowana absencja Brytyjczyka w Australii wywołała spekulacje, że może wkrótce odstąpić niektórych obowiązków. Jedne źródła mówiły, że Red Bull chce, aby Newey skupił się nad projektem hipersamochodu RB17, a inne, że jest to związane z konfliktem w strukturze RBR. Wszystkie plotki zostały jednak zdementowane, a inżynier osobiście potwierdził, że powróci na Suzukę.

- Dołączyłem do Red Bulla, aby zbudować zespół - powiedział. - To był ryzykowny ruch, ale chciałem raz jeszcze współtworzyć ekipę od podstaw. Tak więc skoro od samego początku rozwijaliśmy zespół z Christianem [Hornerem] i Helmutem [Marko], to dlaczego teraz miałbym zrezygnować. 

- Jedyny raz, kiedy byłem bliski był w 2014 roku - kontynuował. - Wówczas mieliśmy jednostkę napędową, która nie spełniała wymagań oraz nic nie wskazywało, aby dostawca [Renault] miał zamiar inwestować środki, żeby odwrócić tą sytuację. 

- Jesteś wtedy w przygnębiającej sytuacji - dodał. - Jak wszyscy wiemy, żeby wygrywać mistrzostwa musisz spełnić trzy kluczowe czynniki: mieć kierowcę, podwozie i silnik. Jeśli jeden z nich jest słaby, nie będziesz mógł zwyciężyć.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Jeszcze nie pora na Bearmana
Następny artykuł Red Bull poczuje oddech na plecach

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska