Norris kierowcą dnia
Lando Norris wyraził frustrację, że nie ukończył Grand Prix Austrii na drugim miejscu. Uważa, że nałożona na niego kara czasowa za twardą walkę z Sergio Perezem, była niesłuszna.
Lando Norris, McLaren MCL35M, 3rd position, passes his team as they celebrate on the pit wall
Glenn Dunbar / Motorsport Images
Norris, który rozpoczynał niedzielny wyścig w Austrii z drugiego pola startowego, otrzymał pięciosekundową karą czasową po tym, jak sędziowie orzekli, że zmusił Pereza do wyjechania poza tor na początku zawodów.
Perez próbował wyprzedzić Norrisa po zewnętrznej w zakręcie numer cztery, na czwartym okrążeniu po zjeździe samochodu bezpieczeństwa, ale został przyciśnięty na wyjściu z łuku i wyjechał w żwir, przez co stracił kilka pozycji.
Reprezentant McLarena był zaskoczony, gdy został poinformowany przez swojego inżyniera o karze pięciu sekund za ten manewr. Przekazał przez radio: - Czego ten facet się spodziewał, jadąc po zewnętrznej?
Norris trzymał Lewisa Hamiltona za sobą przez dwadzieścia okrążeń, zanim został wyprzedzony w zakręcie numer 4, a następnie stracił trzecie miejsce na rzecz Valtteriego Bottasa, po odbyciu kary czasowej podczas pit stopu.
Odzyskał jednak trzecią pozycję po wyprzedzeniu Hamiltona na dziewiętnaście okrążeń przed końcem, gdy Brytyjczyk zmagał się z uszkodzeniami tyłu bolidu. Ostatecznie przekroczył linię mety zaledwie dwie sekundy za drugim Bottasem.
Chociaż wynik oznaczał czwarte podium Norrisa w F1, kierowca McLarena był sfrustrowany, że nie zajął drugiego miejsca.
- Bardzo dziękuję wszystkim, wszystkim kibicom. To była świetna zabawa i dobry wyścig - mówił Lando Norris. - Zawody były ekscytujące, ale jestem rozczarowany, bo powinniśmy zająć drugie miejsce. Myślałem, że naprawdę na pierwszym okrążeniu chodzi o to, aby ścigać się. On [red. Perez] próbował pojechać po zewnętrznej, co jest trochę głupie i sam wyjechał poza tor. Nie wypchnąłem go. Jestem zarówno sfrustrowany, jak i zadowolony z trzeciego miejsca. Mieliśmy bardzo dobre tempo.
W końcówce wyścigu zespół przekazał mu, aby spróbował podjąć walkę z Bottasem.
Pytany, czy miał szansę na wyprzedzenie Fina, odparł: - Nie. Mieliśmy bardzo dobre tempo, byłem w stanie się za nim utrzymać, nawet w brudnym powietrzu, ale nie na tyle blisko, aby skorzystać z DRS. W każdym razie miło widzieć, że możemy być w czołówce i ścigać się z nimi. To prawdopodobnie był dla nas pierwszy taki wyścig od wielu lat, w którym walczyliśmy z Mercedesem i Red Bullem. Mam nadzieję, że następnym razem uda to się utrzymać.
Kibice wybrali Lando Norrisa na kierowcę dnia.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze