Norris mógł być dotkliwiej ukarany
Lando Norris uważa, że kara relegacji o trzy pola startowe przed Grand Prix Azerbejdżanu była zbyt surowa. FIA zapewnia, że kierowca McLarena i tak został potraktowany ulgowo.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Czerwoną flagę pokazano w Q1 dwukrotnie - po wypadkach Lance’a Strolla i Antonio Giovinazziego. W tym drugim przypadku Lando Norris nie zjechał do alei serwisowej. Kierowca pytał swój zespół, co powinien zrobić, a gdy otrzymał odpowiedź, było już za późno na reakcję. Anglik został relegowany o trzy pozycje na polach startowych - z szóstego na dziewiąte. Otrzymał również trzy punkty karne do licencji.
Norris narzekał, że kara jest zbyt surowa. Frustrację okazywał również szef zespołu z Woking - Andreas Seidl, mówiąc, iż w takich sytuacjach rozsądne byłoby łagodniejsze traktowanie i reprymenda.
Michael Masi, dyrektor wyścigowy F1, powiedział jednak, że sytuacja Norrisa była jasna i powinien on był wiedzieć, co należy zrobić w przypadku czerwonej flagi.
- Od kartingu do Formuły 1, kiedy pojawia się czerwona flaga, jej znaczenie jest bardzo jasne - zwolnij i natychmiast zjedź do alei serwisowej - przypomniał Masi. - Nie ma więc żadnej różnicy między sześciolatkiem biorącym udział w swoim pierwszym wyścigu kartingowym a Formułą 1. Wykładnia jest spójna na wszystkich torach wyścigowych.
Masi ujawnił również, że Norris i tak został łagodnie potraktowany, ponieważ pierwotnie kara zakładała cofnięcie o pięć pól na starcie. Nie zmniejszono jednak liczby karnych punktów.
- Jeśli chodzi o punkty karne i samą karę, sędziowie mogą przyznać tyle, ile uznają za stosowne w danym incydencie. Mają wytyczne, ale w tej sytuacji uznali, że ze względu na okoliczności łagodzące, mogą nie stosować się do owych wytycznych, mówiących o surowszej karze. W przypadku punktów karnych, uznali, że wytyczne są właściwe, ponieważ doszło do naruszenia reguł czerwonej flagi - wyjaśnił Michael Masi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze