Norris: Nie jesteśmy daleko w tyle
Lando Norris z optymizmem wypowiedział się o formie McLarena, mówiąc, iż dystans do Mercedesa i Red Bull Racing nie jest wielki. Zapowiedział również zacięte pojedynki z Ferrari i AlphaTauri.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Przed rozpoczęciem sezonu w Woking wiele obiecywano sobie po jednostce napędowej. Renault zostało zastąpione przez Mercedesa. Współpracę zainaugurowano udanie. Norris dojechał czwarty, a Ricciardo siódmy.
Zwłaszcza ten pierwszy miał powody do zadowolenia. Nie tylko był „najlepszy z pozostałych”, ale i zdołał utrzymać się przed Sergio Perezem, dysponującym samochodem Red Bulla. Wcześniej łatwo uporał się z zespołowym partnerem oraz Pierre'em Gaslym z AlphaTauri oraz Charlesem Leclerkiem z Ferrari.
- Myślę, że możemy być zadowoleni - powiedział Norris. - Dojechaliśmy przed Perezem, choć [trzeba zaznaczyć], że miał trochę problemów. Gdyby nie one, być może byłby wyżej.
- Jesteśmy blisko. Od Mercedesa i Red Bulla nie dzieli nas przepaść. Myślę, że zmniejszyliśmy stratę i miejmy nadzieję, że na niektórych torach będzie ona jeszcze mniejsza. Trudno jednak stwierdzić, czy jesteśmy najlepsi spośród reszty. Nie wiem, jakie tempo miał [zespół] AlphaTauri, ale walka jest zacięta.
- Są pozytywy, są negatywy i rzeczy, nad którymi z pewnością musimy pracować. Wydaje mi się, że więcej do zrobienia jest w kwestii soboty [kwalifikacji] niż niedzieli. Mimo to, możemy sprawić, by samochód był w wyścigu jeszcze szybszy.
Gdyby wyciągać wnioski już po pierwszym wyścigu, McLarena czeka zacięta walka z Ferrari i AlphaTauri. Norris sugestię o lepszym tempie wyścigowym od czerwonych bolidów, skomentował następująco:
- Tak, już po drugim treningu wiedzieliśmy, że tak może być. Wydaje mi się, że zrozumieliśmy wiele odnośnie tego, co mogą zrobić. Nawet w zeszłym roku [słabym dla Ferrari] Charles był przed nami w kwalifikacjach. Spodziewaliśmy się, że podobnie może być i teraz. W wyścigu mają jednak problemy.
- Zdawałem sobie sprawę, że w pewnym momencie [Leclerc] zacznie mieć kłopoty z oponami, jednak wyprzedziłem go wcześniej. Sądzę, iż po prostu mieliśmy dziś lepsze tempo. Mogą też nadejść wyścigi, w których uda im się zadbać o ogumienie i będą sporo szybsi. Będzie ciasno między nami. My, Ferrari i AlphaTauri jesteśmy bardzo blisko, więc już nie mogę doczekać się kolejnej bitwy.
Grand Prix Emilii-Romanii odbędzie się za trzy tygodnie.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze