Norris obwinia Strolla
Lando Norris uważa, że to Lance Stroll jest winny ich kolizji podczas 45. okrążenia Grand Prix Hiszpanii.
Lance Stroll, Racing Point RP19, battles with Lando Norris, McLaren MCL34
Steven Tee / Motorsport Images
Norris i Stroll walczyli między sobą o czternaste miejsce. Kraksa wykluczyła ich obu z wyścigu, a na tor musiał wjechać samochód bezpieczeństwa.
Tegoroczny debiutant próbował wyprzedzić Kanadyjczyka po zewnętrznej pierwszego zakrętu i został po jego lewej stronie, będącej wewnętrzną kolejnego zakrętu. Stroll zaczął wtedy skręcać i doprowadził do kontaktu obu bolidów.
Zapytany przez Motorsport.com/Autosport czy nie rozważał odpuszczenia walki w tamtym momencie, Norris odpowiedział: - On [Stroll] dobrze wiedział gdzie jestem w zakręcie nr 1. Nie wiem co potem sobie myślał. Byłem po zewnętrznej gdy wyjeżdżaliśmy z zakrętu nr 1 i większość mojego samochodu była z przodu. On zaczął wtedy skręcać i nie wiem czego się spodziewał - że odpuściłem, zniknąłem, czy nie wiem już co.
- W pewnym momencie wiedziałem już, że skręci i nie zostawi mi miejsca. Powinienem spróbować odpuścić, ale było już za późno.
Incydent z 45. okrążenia został objęty dochodzeniem, a obaj zawodnicy zostali wezwani przez sędziów. Ci jednak stwierdzili, że żaden z kierowców nie jest w pełni lub w sposób zdecydowany winny spowodowania kontaktu.
Nasi reporterzy zapytali o kolizję także Lance'a Strolla. Ten stwierdził, że w tamtym zakręcie nie było wystarczająco dużo miejsca, by dwa bolidy bezpiecznie przejechały jeden obok drugiego.
- Nie widziałem jeszcze powtórek, więc muszę to sprawdzić w detalach, ale ok - nie było tam bardzo dużo miejsca.
- Musiałem pokonać zakręt, więc skręciłem. Nie miałem za bardzo co więcej zrobić. Zahamowałem po wewnętrznej i wjechałem w pierwszy zakręt, potem musiałem zmieścić się w kolejnym i niestety nie było tam miejsca dla dwóch aut.
Lando Norris przepraszał po wyścigu, jednak zaznaczył, że nie było to skierowane do Strolla.
- To ja prowadzę bolid. Jeśli odpadam z wyścigu na skutek kolizji to ja za to odpowiadam, bo tak jak powiedziałem, jestem tym, który prowadzi samochód. Czy nie powinienem był ryzykować, próbując go wyprzedzić? Nie wiem, ale jest mi przykro bo zawiodłem zespół nie kończąc wyścigu - zakończył Norris.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze