Norris studzi oczekiwania
Debiutujący w Formule 1 kierowca McLarena – Lando Norris nie jest pewien, czy powtórzy w Bahrajnie osiągi z kwalifikacji, które zaprezentował w Australii.
Autor zdjęcia: Dirk Klynsmith / Motorsport Images
Do swojego pierwszego grand prix Norris zdobył ósme pole startowe. Chociaż nie był w stanie ukończyć wyścigu w Melbourne na punktowanej pozycji, on i McLaren byli silniejsi niż oczekiwano.
Wspomniany wynik jednak wg Norrisa nie oznacza, że McLaren regularnie będzie w pierwszej dziesiątce kwalifikacji do każdego wyścigu. Słabsze rezultaty nie będą powodem do niepokoju.
- Nie ma gwarancji, że za każdym razem będziemy w Q3 - powiedział Norris. - Oczywiście chcielibyśmy tego dokonać i to pozostaje naszym celem. Jeśli chodzi o kolejną rundę, bez względu na to co by się nie wydarzyło, nie sądzę, aby należało spodziewać się nas w trzeciej części czasówki.
- Mam jednak nadzieję, że ten wynik pokazał iż jesteśmy w lepszej formie niż tego się spodziewaliśmy - dodał.
Kolega zespołowy Norrisa - Carlos Sainz, odpadł już w Q1, kiedy przyblokował go Robert Kubica jadący uszkodzonym samochodem. W każdy razie do tego momentu Sainz był zadowolony z tempa samochodu.
- W zeszłym roku zespół był daleko za środkiem stawki, powiedziałbym że jakieś trzy lub cztery dziesiąte sekundy. Wygląda na to, że po zimie wróciliśmy do tej grupy, co pokazuje jak niesamowitą pracę wykonano w fabryce oraz podczas testów. Po Barcelonie nie byliśmy przekonani, czy Q3 będzie możliwe - mówił Sainz. - To nie oznacza, że będziemy w Q3 w Bahrajnie i Chinach. Wróciliśmy jednak do gry.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze