Norris w trudnej sytuacji

Przygnębiony Lando Norris podkreśla, że nadal ma nadzieję na dobry wynik w niedzielnym Grand Prix Azerbejdżanu, pomimo odpadnięcia już w pierwszej sesji kwalifikacyjnej.

Przedwcześnie wyświetlona żółta flaga dla Estebana Ocona oraz błąd popełniony w 16. zakręcie oznaczały, że Norris postanowił wycofać się ze swojego ostatniego przejazdu, na którym próbował przejechać okrążenie pozwalające mu awansować do Q2.

Oznacza to, że Norris wystartuje do niedzielnego wyścigu w Baku z 17. pozycji i choć w swojej wypowiedzi bezpośrednio po wyścigu nie był zbyt optymistyczny, przyznał, że będzie trzymał kciuki za powodzenie w wyścigu.

- Będę musiał liczyć na niespodzianki podczas wyścigu, prawda? Samochód był dobry, wszyscy przejechali swoje drugie okrążenia, a ja nie, więc po prostu miałem pecha.

- Jest jak jest, ale przed nami długi wyścig, mamy zaoszczędzonych kilka kompletów dobrych opon, więc spróbujemy mieć nadzieję i zobaczymy, co możemy zrobić jutro.

- Jeśli mam być szczery, nie myślałem jeszcze o niedzielnym wyścigu. Zrobię to podczas dzisiejszego wieczoru, ale wciąż mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć dobry wynik.

- Samochód jest szybki. Wydaje mi się, że na okrążeniu, na którym byłem, mogłem z łatwością zająć drugie miejsce. To trochę frustrujące, ale nic nie mogę z tym zrobić.

Podczas gdy zespół przeprosił go za sytuację przez zespołowe radio, nie było odpowiedzi ze strony Norrisa, który dąży do zmniejszenia 62-punktowej przewagi, jaką ma nad nim lider mistrzostw świata Max Verstappen.

Odpadnięcie Brytyjczyka w Q1 kończy 100% skuteczność McLarena, którego oba bolidy znalazły się do tej pory w Q3 w każdym wyścigu w tym sezonie i poważnie zmniejsza jego szanse na pokonanie Verstappena w klasyfikacji generalnej.

Dla Norrisa jest to pierwsza taka sytuacja od zeszłorocznego Grand Prix Las Vegas, gdzie zajął podczas kwalifikacji odległą 16. pozycję.