Norris zmienia zdanie
Lando Norris zrewidował swoją opinię na temat starcia z Alexem Albonem, do którego doszło w czasie Grand Prix Japonii. Brytyjczyk uważa, że rywal z Red Bull Racing powinien jednak otrzymać karę.
Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images
Albon agresywnie zaatakował Norrisa w szykanie pod koniec czwartego okrążenia rywalizacji na Suzuce. Bolidy obu zawodników zderzyły się kołami, a Brytyjczyk zmuszony był wyjechać poza tor.
W wypowiedzi niemal „na gorąco” po wyścigu Norris pochwalił Albona za prawidłowy i odważny manewr, a jego reakcja spotkała się także z uznaniem szefa Red Bull Racing - Christiana Hornera.
Jednak tuż przed Grand Prix Meksyku Norris zmienił zdanie, przyznając, że zdaje sobie sprawę jak to teraz będzie wyglądało w mediach.
- Początkowo po wyścigu moje komentarze były oczywiście pozytywne w stosunku do Alexa, ale tylko z powodu sytuacji, w której się znalazłem. Hamulce nie działały poprawnie [na skutek zatkania kanałów hamulcowych szczątkami przedniego skrzydła z samochodu Charlesa Leclerca] i wyglądało, że nieco spóźnię wejście w ten zakręt lub nabiorę nadsterowności.
- Sądziłem, że mam nad nim przewagę i tak było, jednak gdy wjechałem w zakręt on się nagle pojawił. Pojechałem prosto poza tor, ale nie wiedziałem „co się z nim stało”. Z samochodu nie wyglądało jakby wyjechał poza trasę.
- Nawet nie sądziłem, że między nami był jakikolwiek kontakt, sam nie wiem dlaczego. Jednak gdy obejrzałem sobie to dokładnie z różnych ujęć, to wyglądało to inaczej. Strasznie późno hamował i atakował zakręt pod ostrym kątem. Uderzył we mnie kołami.
- Po analizie całego zdarzenia byłem bardzo niezadowolony z tego co zrobił. Spowodował kontakt, bardzo mocno opóźniając hamowanie. Gdybym nie miał problemów z hamulcami to na 99 procent obaj byśmy się rozbili i zapewne odpadli z wyścigu.
Incydent pomiędzy oboma zawodnikami odnotowany został przez sędziów, jednak nie prowadzono śledztwa w tej sprawie.
- Sądzę, że zasłużył na karę. Gdyby był bliżej mnie i nie wchodziłby pod takim kątem, prawidłowo przejeżdżając zakręt, to wtedy byłoby to fair. Jednak biorąc pod uwagę sposób w jaki to zrobił, to sędziowie powinni go ukarać - podsumował Lando Norris, przyznając jednocześnie, że o wiele bardziej przeżywałby cały incydent, gdyby nie problemy z układem hamulcowym, które i tak popsuły jego wyścig.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze