Nowy samochód dla Vettela?
Dwa weekendy wyścigowe na tym samym torze to dobra okazja do zrobienia postępów. Tak jednak nie było w przypadku Sebastiana Vettela podczas Grand Prix 70-lecia Formuły 1.
The Sebastian Vettel Ferrari SF1000 is pushed by mechanics in the pit lane
Steven Tee / Motorsport Images
Ferrari jest gotowe przygotować samochód dla Sebastiana Vettela na bazie nowego monokoku. Poinformował o tym szef zespołu Mattia Binotto na tle problemów z tempem, jakie miał niemiecki kierowca podczas obydwóch wyścigów Formuły 1 na torze w Silverstone.
Czterokrotny mistrz świata przegrał ze swoim kolegą z drużyny - Charlesem Leclerkiem zarówno w GP Wielkiej Brytanii, jak i GP 70-lecia Formuły 1. Podobnie było w poprzednich rundach sezonu 2020.
Niemiec i jego ekipa inżynierów nie poprawili możliwości samochodu, choć przeprowadzenie dwóch wyścigów z rzędu na tym samym torze wydawało się ułatwiać to zadanie.
Wszystko to może prowadzić do wniosku, że źródłem problemów jest nie tylko dana cecha SF1000.
- Nie omawialiśmy jeszcze opcji wymiany podwozia. Jest jednak taka możliwość, o której od czasu do czasu dyskutuje się w zespole - przekazał Binotto. - Nie wykluczamy tego i zdecydujemy się na taki krok, jeśli uznamy go za właściwy. Chciałbym jednak dać kierowcy i zespołowi możliwość samodzielnego podjęcia decyzji.
Po wczorajszym wyścigu Vettel nie wypowiedział się pod adresem swojego samochodu - zwrócił jednak uwagę na niezwykłą sytuację, w której znalazł się podczas dwóch minionych weekendów.
- Dwie rundy na tym samym torze, a od poprzedniej soboty nie mogę zrobić postępów. To jest niezwykłe zjawisko. Jednak nie jest łatwo określić dokładne przyczyny takiego stanu rzeczy, ponieważ w ten weekend pracowaliśmy z innymi ustawieniami, z innym poziomem docisku. Straty wydają się być podobne, ale osobiście czuję się niepewnie w wolnych i średnich zakrętach.
Sebastian Vettel ukończył piątą rundę sezonu na dwunastym miejscu, podczas gdy Charles Leclerc był czwarty.
W przypadku Niemca w walce o dobry wynik z pewnością nie pomógł obrót na torze w pierwszym zakręcie na początku wyścigu, skrytykował też jednak strategię zespołu: - Rano rozmawialiśmy o tym, że nie ma sensu zjeżdżać na pit stop, gdy wiemy, że na tor wyjedziemy w korku, a właśnie tak zrobiliśmy w wyścigu. Zmierzam do tego, czemu dostaję twardą mieszankę na dziesięć okrążeń, a później muszę przejechać dwadzieścia na pośredniej? Pod koniec wyścigu już kończyły mi się opony. Dokładnie o tym rozmawialiśmy przed wyścigiem. Nie była to najlepsza praca, jaką mogliśmy wykonać.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze