Oakes musi uzbroić się w cierpliwość
Nowy szef Alpine, Oliver Oakes, już wie, że nie ma co liczyć na szybkie zmiany w swoim zespole.
Esteban Ocon, Alpine A524
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Oakes, przyznał, że musi nauczyć się cierpliwości, jeśli chodzi o wprowadzanie zmian, których oczekuje w zespole.
Po tym, jak po przerwie wakacyjnej stanął na czele ekipy z Enstone, która próbuje wrócić na czoło stawki, Oakes szybko zrozumiał, że sukces nie przyjdzie z dnia na dzień.
Bez względu na to, jak wiele nauczył się w kategoriach juniorskich, zmiana kierunku w dużych operacjach F1 to zupełnie inna sprawa.
- To duże zadanie, wiedziałem o tym, zanim się go podjąłem - przyznaje. - Myślę, że są w tym dobre i złe strony.
- Mam dużo wsparcia ze strony Luki [de Meo] i Flavio [Briatore], ale zdaję sobie sprawę, że to zajmuje dużo czasu. Nic nie dzieje się tak szybko, jak byś tego chciał.
- Trzeba być cierpliwym i budować zaufanie, ponieważ ten zespół wiele przeszedł przez kilka ostatnich sezonów. Musimy upewnić się, że zawsze podejmujemy właściwe decyzje.
Podejmując pracę w Alpine, Oakes wiedział, że nie będzie to lekkie zadanie. Francuski producent ma za sobą rozczarowujący początek 2024 roku.
Jego przybycie nastąpiło po odejściu poprzednika Bruno Famina ze stanowiska szefa zespołu, który sam pełnił tę funkcję krócej niż rok po przejęciu stanowiska Otmara Szafnauera.
Chociaż nie jest to łatwa sytuacja, Oakes wiedział, że zespół ma potencjał i po podjęciu stosowanych kroków może wrócić do gry o czołowe pozycje.
- Mam nadzieję, że w Enstone ludzie są wystarczająco inteligentni, aby wiedzieć, gdzie zaczynaliśmy, co zrobiliśmy i że musimy osiągnąć postępy jeszcze w tym roku - powiedział.
- Jednak najlepszym wykładnikiem naszych możliwości będzie to, jak zaczniemy przyszły rok.
Chwalił również wkład kierowców Pierre'a Gasly'ego i Estebana Ocona, którzy stawali na wysokości zadania pomimo niezwykle trudnego sezonu.
- Szczerze mówiąc, przynajmniej z mojego punktu widzenia, obaj są profesjonalistami i dobrze się z nimi współpracuje.
- Czasami oczywiście są sfrustrowani, tak jak ja, bo ciężko się zmotywować w wyścigu, kiedy wiesz, że będziesz na końcu stawki – dodał.
Krótkoterminowy cel zespołu jest jasny. Krok naprzód w 2025 roku, który pozwoli powrócić do gry, i przygotowanie do sezonu 2026, od którego wejdą w życie zupełnie nowe przepisy.
Oakes jest optymistycznie nastawiony do tego, co można zrobić, jednak wie, że w wyścigach samochodowych nic nie jest pewne.
- Zawsze trzeba być pewnym siebie - dodał. Myślę jednak, że w F1 jest to bardziej skomplikowane.
- Zdecydowanie jestem pewny siebie, ponieważ musimy ciężko pracować i nie zapomnieliśmy, jak buduje się dobry samochód wyścigowy. Musimy jednak z tego miejsca, w którym jesteśmy teraz, uczynić krok do przodu jeszcze w tym roku.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.