Obawy Ferrari i Mercedesa
Zespoły Mercedesa i Ferrari po problemach z jednostkami napędowymi podczas GP Belgii wezmą udział w GP Włoch z pewnymi obawami dotyczącymi niezawodności silników.
Autor zdjęcia: Jerry Andre / Motorsport Images
Wszystkie sześć aut, które korzystają z niemieckich motorów, w Belgii były wyposażone w najnowszą specyfikację silnika. Zamiarem niemieckiej marki było dokończenie sezonu bez kolejnych zmian i bez kar. Jednak Sergio Perez z Racing Point musiał pogodzić się z awarią w drugim treningu, a Robert Kubica na początku kwalifikacji. Obaj kierowcy musieli powrócić do drugiej specyfikacji silników, a uszkodzone jednostki napędowe zostały zwrócone, by sprawdzić je w Brixworth.
- Nie wpłynęło to mocno na nasze działania, ale zachwiało naszą pewność. Podczas wyścigu nie podejmowaliśmy żadnego ryzyka. Nie byliśmy w komfortowej sytuacji. To były różne awarie, które są analizowane, by zrozumieć, co się stało - mówił Toto Wolff, szef Mercedesa w F1.
Ferrari zamontowało nowy silnik w samochodach Haasa i Alfie Romeo Antonio Giovinazziego. Włoch musiał pogodzić się z awarią podczas kwalifikacji.
- Musimy przeanalizować, co się stało, ponieważ awaria ta powinna być spowodowana czymś, co jesteśmy w stanie wykryć. Musimy rozłożyć jednostkę napędową i spróbować zrozumieć, co poszło źle. Mamy kilka dni na reakcję, ale wprowadza to pewne obawy - komentował Mattia Binotto z Ferrari.
Wcześniej Binotto informował, że wprowadzenie nowych motorów do samochodów klienckich zespołów nie jest elementem zebrania danych, przed zastosowaniem ich w autach Ferrari: - Spodziewam się, że nie dostaniemy żadnych danych. Zanim wprowadzisz silnik, musi być niezawodny, homologowany i sprawdzony na hamowni. Jedynym powodem, dlaczego nie użyliśmy nowych jednostek, jest fakt, że mamy inne scenariusze. Ułatwi to też budowę silników w fabryce.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze