Obnażone słabości Renault
Szef Renault F1 Cyril Abiteboul przyznał, że dołączenie do zespołu Daniela Ricciardo sprawiło, iż poczuli się „nadzy”, a wszystkie ich słabości zostały obnażone.
Autor zdjęcia: Erik Junius
Dla francuskiego producenta samochodów sezon 2019 był niczym jazda kolejką górską. Pozytywny szum związany z zakontraktowaniem Daniela Ricciardo został zaprzepaszczony przez dramaty związane z niezawodnością, problemy z przygotowanymi aktualizacjami czy głośną dyskwalifikacją z Grand Prix Japonii.
Choć ekipa z Enstone mogła działając nieco w cieniu przeżyć zdecydowanie łatwiejszy sezon, Abiteboul uważa, że bycie w centrum uwagi dzięki angażowi Ricciardo było ostatecznie dobrą rzeczą.
- Dla mnie 2019 był rokiem, w którym zostaliśmy obnażeni, nie mając nic do ukrycia - powiedział Abiteboul w ekskluzywnej rozmowie z Motorsport.com. - Dzięki lepszym kierowcom i udoskonalonemu silnikowi nie było gdzie się „ukryć”. Tak to już jest w F1. W niej nie można się schować. A ponieważ nawet nie próbowaliśmy, możemy dostrzec jakie działania są nam potrzebne.
Abiteboul stwierdził, że trudności, które ekipa napotkała w sezonie 2019, pomogły w dogłębnej analizie tego co poszło źle i podkreśliły pomijane wcześniej problemy.
- Myślę, że problemy, które widzieliśmy towarzyszyły nam już poprzedniego [2018] roku. Być może nie były one tak widoczne, ponieważ 2018 rok był sporym krokiem do przodu, względem jeszcze wcześniejszego sezonu. Awansowaliśmy z P9 na P6, a potem na P4 i zbyt mocno sobie schlebialiśmy. Taki rok jak ostatni był nam potrzebny, aby dojrzeć resztki trapiących nas słabości. Niektóre z nich były już od czasów Lotusa i nie zostały potraktowane z należytą uwagą.
- Dlatego też, zdecydowanie jestem przeciwny twierdzeniu, że był to sezon do zapomnienia. Myślę, że nigdy nie bylibyśmy w stanie pójść naprzód, gdyby nie słabości, trudności i reakcje, które się z nimi wiążą.
Pytany czy uważa, że transfer Ricciardo sprowadził na zespół zbyt duże oczekiwania, Francuz odpowiedział: - Sądzę, że moja odpowiedź będzie dziś inna niż kilka tygodni czy miesięcy temu. Generalnie wszystkie rzeczy, które zrobiliśmy, zostały popełnione z powodu tego co nas spotkało i przez co przeszliśmy.
- Częściowo sami na siebie sprowadziliśmy presję. Myślę jednak, że dobrze było się odsłonić - zakończył Cyril Abiteboul.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze