Ocon będzie pod presją
Sergio Perez uważa, że jego kolega zespołowy z Force India - Esteban Ocon, będzie pod dużą presją w przyszłym roku, po imponującym, pierwszym pełnym sezonie w Formule 1.W 2016 roku Ocon zaliczył dziewięć startów w barwach Manora.
Spisał się wystarczająco dobrze, aby w Force India zająć miejsce Nico Hulkenberga, który przeszedł do Renault.Ocon, z wyjątkiem dwóch wyścigów, punktował przez cały sezon. Mistrzostwa zakończył na ósmym miejscu, trzynaście punktów za Perezem.Perez zapytany, czy w sezonie 2018 również zamierza pokonać kolegę z zespołu, odparł: - To zdecydowanie mój cel. Myślę, że będzie pod większą presją, ponieważ zaliczy już drugi pełny sezon. Każdy będzie oczekiwał od niego dużych rzeczy. Spodziewam się zaciętej rywalizacji.- Wysoko oceniam Estebana - kontynuował. - Myślę, że ma duży talent i doświadczenie. Bardzo dobrze przygotował się do Formuły 1. Od pierwszych testów, które zaliczył z zespołem, był już całkiem dojrzały. Miał sporą wiedzę i był na dobrej drodze. Nie jest tajemnicą, że jest bardzo dobrym kierowcą i jednym z zawodników przyszłości.Perez uważa, że polecenia zespołowe narzucone przez Force India, po kolizjach, do których dochodziło między nimi, pozwoliły Ocononowi na zdobycie przewagi nad nim.- Generalnie był mocny. Było kilka wyścigów, kiedy obowiązywała zasada zakazująca wzajemnej walki. Potem, jeśli chodzi o moje kwalifikacje, wprowadziliśmy pewne poprawki i przy ustawieniach samochodu, z tymi elementami, brakowało mi balansu. Nie czułem się komfortowo na pojedynczym okrążeniu, podczas gdy Esteban nagle zrobił się mocny w czasówkach.- To był okres, kiedy miałem problemy, ale naprawiliśmy to. Dobrze zrozumieliśmy co poszło nie tak. Czuję się pewnie, szczególnie, że w przyszłym roku to będzie dla mnie dobry punkt wyjścia – podsumował.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze