Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ocon był zszokowany

Esteban Ocon, kierowca Renault F1 Team, przyznał, że był zszokowany po tym, jak niemal w ostatniej chwili odwołano Grand Prix Australii.

Esteban Ocon, Renault F1 Team, wears a safety mask

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Choć dwa tygodnie temu koronawirus był już ogólnoświatowym problemem, zespoły Formuły 1 stawiły się w Melbourne, aby zainaugurować sezon 2020. Przełom nastąpił po tym, jak u jednego z członków zespołu McLarena test na obecność wirusa dał wynik pozytywny. Ekipa z Woking natychmiast wycofała się z rywalizacji, a przyszłość Grand Prix Australii stanęła pod znakiem zapytania. Ostatecznie wydarzenie odwołano na niespełna dwie godziny przed początkiem pierwszego treningu.

- Weekend w Australii był bardzo dziwnym doświadczeniem - napisał Ocon w swojej kolumnie na oficjalnej stronie internetowej Formuły 1. - Kiedy w czwartek pojawiłem się w padoku, nosiłem maskę. Minęło około 450 dni odkąd po raz ostatni szykowałem się do wyścigowego weekendu i nigdy bym sobie nie wybaczył popełnienia błędu, przez który nie mógłbym pojechać. Chciałem więc się chronić, jak to tylko było możliwe.

- Kiedy w piątek rano dowiedziałem się, że nie będę się ścigał, byłem zszokowany. Położyłem się w czwartek dość wcześnie. Chciałem się wyspać przed pierwszym treningiem. Gdy się obudziłem, spojrzałem na telefon komórkowy i zobaczyłem tony wiadomości od Cyrila Abiteboula i innych. Pisali, że mechanik McLarena ma wynik pozytywny i wyścigu nie będzie. Nie mogłem uwierzyć. Byłem wpółprzytomny i nie miałem pewności co się wydarzy.

- Czułem się świetnie przygotowany zarówno do pierwszego treningu, jak i całego weekendu. To było jak cios. Ludzkie zdrowie musi być jednak priorytetem.

Francuski kierowca, który miniony sezon spędził jako rezerwowy Mercedesa, po odwołaniu Grand Prix Australii wrócił do domu i spędza czas z rodziną.

- Wróciłem z Australii do Normandii. W tych trudnych czasach ważne jest, aby być z rodziną. Razem jesteśmy silniejsi. Trzeba pozostać w domu, a atmosfera jest dziwna. Ulice są puste, nie widać samochodów, słychać śpiew ptaków. Czuć jak świat się zmienił. Mam nadzieję, że za kilka tygodni odzyskamy wolność.

- Sporo czasu spędzam na wirtualnej rywalizacji, grając w Gran Turismo. Poświęcam temu trzy, cztery godziny dziennie, aby się czymś zająć poza treningiem. Próbuje zachować pozytywne nastawienie i chcę być w formie kiedy wreszcie zaczniemy sezon - zakończył Esteban Ocon.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alonso jest jak rottweiler
Następny artykuł Motorsport Heroes: Czarny dzień Miki Hakkinena

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska