Ocon martwi się o domowy wyścig
Esteban Ocon nie ukrywa rozczarowania z powodu prawdopodobnego braku Grand Prix Francji w przyszłorocznym kalendarzu Formuły 1.

Grand Prix Francji powróciło do harmonogramu w 2018 roku. Rundę przejęli organizatorzy z Paul Ricard. Rywalizacja w Le Castellet nie należy zwykle do najciekawszych, a przedmiotem żartów są olbrzymie i wyasfaltowane pobocza.
Wobec stałego rozbudowywania kalendarza, ale jednocześnie narzuconych Porozumieniem Concorde ograniczeń, przyszłość kilku klasycznych lokalizacji stała się niepewna. Według doniesień z padoku najbardziej zagrożone są wyścigi we Francji i Belgii. Niewykluczone jest wprowadzenie systemu rotacyjnego.
Zbierające się ciemne chmury nad Grand Prix Francji są rozczarowaniem dla Estebana Ocona.
- Oczywiście, śledzę te rozmowy i widzę jak przebiegają. Rzeczywiście, nie wygląda to dobrze - powiedział kierowca Alpine. - To bardzo rozczarowujące. Gdy jeździłem w juniorskich seriach, nie było Grand Prix Francji.
- Potem wróciło i miałem wielkie szczęście brać w nim udział. W tym roku również będzie i mam zamiar w pełni się nim cieszyć.
Nie jest tajemnicą, że także pozycja Grand Prix Monako - uważanego przez niektórych za perłę Formuły 1 - nie jest już tak silna jak w przeszłości. Ocon podkreśla, że właściciele F1 powinni zachować historycznie ważne dla rozgrywek lokalizacje.
- Uważam, że są kraje, w których musimy się ścigać. Francja, Belgia, Monako. Powinniśmy utrzymać wyjątkowe dla nas wyścigi i zobaczyć, co można z nimi zrobić.
Tegoroczne Grand Prix Francji odbędzie się 24 lipca.

Esteban Ocon, Alpine A522
Photo by: Zak Mauger / Motorsport Images
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.