Odejście Verstappena byłoby ciosem
Sergio Perez przyznał, że odejście Maxa Verstappena z Red Bull Racing byłoby dla zespołu niemałym ciosem.
Jeszcze kilkanaście tygodni temu scenariusz, w którym Verstappen opuszcza Red Bull Racing na długo przed końcem kontraktu wygasającego dopiero w 2028 roku, można by traktować w kategorii science-fiction.
Od tamtego czasu – pomimo zachowania wysokiej formy sportowej zespołu - atmosfera w Milton Keynes znacząco się pogorszyła. Christian Horner oskarżony był o niewłaściwe zachowanie wobec jednej z pracownic. Choć śledztwo wykazało, że zarzuty było nieuprawnione, Jos Verstappen wezwał Hornera do rezygnacji ze stanowiska szefa zespołu. Później w sprawę zamieszany był także Helmut Marko, któremu groziło zawieszenie za rzekome wynoszenie do mediów informacji ze śledztwa.
Marko również został oczyszczony z zarzutów, ale zanim to nastąpiło w obronie doradcy stanął Max Verstappen, mówiąc, iż „pojawi się problem”, jeśli Austriak odejdzie z RBR.
Uważa się, że Verstappen ma w swoim kontrakcie kilka klauzul, m.in. taką, która pozwala mu opuścić Red Bulla gdy zabraknie w nim Marko. Inne dotyczą z kolei osiągów samochodu.
Pytany czy podobne zastrzeżenia ma także w swojej umowie, Perez odparł: - Ja nie mam takiej klauzuli. I nie wiem też, jaką dokładnie ma Max w swoim kontrakcie.
- Najlepiej będzie, jeśli sami go o to spytacie. O ile wiem, ma on ważny kontrakt i jest w pełni zaangażowany. Myślę, że nie mnie to komentować. To nie ma przecież nic wspólnego ze mną. Koncentruję się na swoich decyzjach i na tym, co muszę zrobić.
- Gdy nie znamy wszystkich faktów, trudno mówić o innych kierowcach i nie ma to sensu.
Perez nie ukrywa jednak, że potencjalne odejście Verstappena byłoby dla Red Bulla sporym wyzwaniem.
- Uważam, że zespół ma teraz mocną pozycję, biorąc pod uwagę osiągane wyniki oraz harmonię w ekipie. I dojście do takiego stanu zajmuje kilka lat. Dynamika jest teraz właściwa, wszyscy pracują dobrze. Inżynierowie są zjednoczeni. Wszystko to widać na torze i po wydajności, jaką prezentujemy.
- Nie widzę żadnego powodu, aby to zmieniać. A gdyby Max odszedł, byłby to dla zespołu niemały cios.
Polecane video:
Oglądaj: Zapowiedź GP Japonii 2024
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.