Odmienne opinie Kubicy i Russella
Zawodnicy zespołu Williams, George Russell i Robert Kubica zajęli odpowiednio 16. i 18. miejsce w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Kanady.
Robert Kubica, Williams FW42
Andy Hone / Motorsport Images
W pierwszej fazie wyścigu lepszy był Robert Kubica. Polak po starcie awansował na piętnastą pozycję, wyprzedzając między innymi George'a Russella. Potem właściciel 88. numeru startowego stracił tempo i spadł na sam dół stawki. Russell tylko raz zmieniał opony. Podczas 9. okrążenia otrzymał twardą mieszankę, na której dojechał do mety. Oprócz kolegi z zespołu, Brytyjczyk pokonał jeszcze Kevina Magnussena.
Kubica zmagający się z licznym problemami został zdublowany przez czołówkę aż trzykrotnie. Brytyjczyk zaliczył dystans o dwa okrążenia krótszy od najlepszych zawodników.
- Niestety nie ma cudów. Wczoraj (w sobotę) samochód prowadził się ciężko, a dzisiaj było jeszcze gorzej. Nie miałem przyczepności, kiedy jechałem z dużą ilością paliwa, w gorących warunkach, podczas dłuższych stintów. Brakuje nam ogólnej przyczepności, wiemy o tym i nie jesteśmy w stanie cisnąć - powiedział Robert Kubica.
Inną opinię na temat bolidu wyraził George Russell: - Samochód stosunkowo dobrze się prowadził i w pełni wykorzystaliśmy nasz pakiet. Potrzebujemy trochę większego docisku i mam nadzieję, że wtedy trochę zyskamy na czasie okrążenia. Generalnie byłem zadowolony ze swoich osiągów i wyciągnęliśmy jak najwięcej z naszej sytuacji.
- Najgorętszy dzień weekendu wyścigowego dorzucił nam kilka nowych wyzwań. Wielu kierowców musiało zarządzać temperaturą hamulców, degradacją opon czy temperaturą silnika - mówił starszy inżynier wyścigowy Williamsa, Dave Robson. - Na nasze szczęście większość, rzeczy mieliśmy pod kontrolą i mogliśmy ścigać się z samochodami jadącymi obok nas. W przypadku George'a to oznaczało, że był w stanie walczyć z Magnussenem i Albonem do chwili jego wycofania. Robert miał więcej problemów w ten weekend. Zdecydowaliśmy się na drugi postój i wykorzystaliśmy wszystkie komplety twardych opon.
- W ten weekend wprowadziliśmy kilka poprawek dla samochodu i pokonaliśmy ten trudny wyścig - dodał. - Zespół dobrze spisuje się podczas pit stopów, a obydwaj kierowcy ponownie ukończyli dobrze skonstruowane wyścigi i doprowadzili bolidy do mety, bez żadnych uszkodzeń.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze