Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Optymizm w Portugalii

Ni Amorim, prezydent Federação Portuguesa de Automobilismo e Karting, wierzy, że Formuła 1 drugi rok z rzędu zawita do Portimao.

Nicholas Latifi, Williams FW43, chases the pack at the start

Nicholas Latifi, Williams FW43, chases the pack at the start

Mark Sutton / Motorsport Images

Pandemia koronawirusa zburzyła harmonogram F1 w sezonie 2020. Rywalizacja ruszyła dopiero na początku lipca. Kalendarz składał się ostatecznie z siedemnastu odsłon. Włączono rundy na obiektach, które w normalnych okolicznościach nie mogłyby liczyć na organizację grand prix. Jednym z nich był Autodromo Internacional do Algarve w Portimao.

Choć do rozpoczęcia sezonu 2021 pozostały jeszcze ponad dwa miesiące, wiadomo już, że koronawirus zakłóci także tegoroczną rywalizację. Grand Prix Australii zostało przełożone na niemal sam koniec sezonu. Chińska runda również nie odbędzie się w zaplanowanym terminie. Zamiast wizyty w Szanghaju F1 pojawi się we włoskiej Imoli. Pozostała do wypełnienia jeszcze luka po ulicznym wyścigu w wietnamskim Hanoi, który usunięto kalendarza z przyczyn niezwiązanych z pandemią.

W Portugalii wierzą, że drugi rok z rzędu otrzymają możliwość organizacji rundy najważniejszej wyścigowej serii świata.

- Rząd może mieć w chwili obecnej swoje priorytety, ale sądzę, że końca lutego otrzymamy odpowiedź - powiedział Amorim w rozmowie z dziennikiem Expresso. - Jestem ostrożnym optymistą i uważam, że dzięki obecnie wprowadzonemu „lockdownowi” i szczepieniom będziemy mogli zorganizować wyścig w maju.

- Za trzy miesiące sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej. Jeśli tak się stanie, wyścig będzie możliwy.

Po wizycie w Bahrajnie Formuła 1 wróci do Europy w drugiej połowie kwietnia. Włodarze Autodromo Enzo e Dino Ferrari chcieliby wpuścić kibiców, ale nie spodziewają się szybkiej decyzji w tej sprawie.

- Nie sądzę, by decyzja zapadła przed kwietniem, ale jesteśmy gotowi na każdy scenariusz - powiedział Giancarlo Minardi, szef Imoli, w rozmowie z dziennikiem Il Resto di Carlino. - Możemy częściowo lub całkowicie otworzyć tor oraz przeprowadzić wyścig przy pustych trybunach. Nie martwię się tym. Jestem dumny, że Imola ponownie znalazła się w kalendarzu F1.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Hamilton nie jest niezastąpiony
Następny artykuł Button pozytywnie o przyszłości

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska