Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Perez chce drugiego zwycięstwa

Kierowca Red Bulla, Sergio Perez, powiedział, że bolid RB19 miał dotychczas bardzo dobrą prędkość, a teraz pora zwiększyć wytrzymałość w drodze po kolejne triumfy.

Sergio Perez, Red Bull Racing

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Po zwycięstwach w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej wygląda na to, że Red Bull ma wszystko, czego potrzeba, aby mieć udany weekend także w nadchodzący weekend w Melbourne.

Ale to, jak potoczy się walka między Maxem Verstappenem a Sergio Perezem w ten weekend, przykuwa uwagę wszystkich kibiców Formuły 1.

Max Verstappen zwyciężył w pierwszym wyścigu, a Sergio Perez w drugim. Holender prowadzi w klasyfikacji generalnej jednym punktem, dzięki drugiej lokacie i punktowi za najszybsze okrążenie w Arabii Saudyjskiej.

Mimo to, Meksykanin chce pozostać na fali i dążyć do drugiego zwycięstwa z rzędu.

- Byłem niezwykle dumny z zespołu i naszego występu w Dżuddzie. Miałem bardzo dobry weekend i to jest jeden z moich celów w tym sezonie: być równym na przestrzeni trzech dni. Ale za nami tylko dwa wyścigi, więc musimy dalej naciskać, aby utrzymać ten wspaniały start - powiedział Perez.

Czytaj również:

- Bahrajn i Arabia Saudyjska to bardzo różne tory, a Australia będzie nowym wyzwaniem dla nas i dla tego samochodu. Nasze tempo jest świetne. Teraz ciężko pracujemy, aby upewnić się, że mamy też odpowiednią wytrzymałość - dodał Meksykanin, który w Arabii Saudyjskiej odniósł swoje piąte zwycięstwo w F1.

Przez ostatnie dwa lata Perez nie zawodził Red Bulla, ale nie był w stanie regularnie zagrażać Verstappenowi. Damon Hill, mistrz świata Formuły 1 z 1996 roku wskazuje, że w obecnej kampanii Meksykanin postawi większy opór.

- Checo wie, jakiemu wyzwaniu stawia czoła, ale nie zamierza poddać się bez walki. Zapowiada się całkiem interesujący sezon - powiedział Hill dla motorsport.com kilka dni temu.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Słaby punkt Hamiltona
Następny artykuł W F1 nie ma najwolniejszego zespołu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska