Perez chce wygrać w Meksyku
Sergio Perez przyznał, że chciałby wygrać w Meksyku, a jego przyszłoroczne ambicje sięgają mistrzowskiego tytułu.

Perez dołączył do Red Bull Racing po tym, jak z jego usług zrezygnowało Racing Point (obecnie Aston Martin), zatrudniając Sebastiana Vettela.
Meksykanin długo nie mógł się dogadać z RB16B, ale w pierwszej połowie sezonu wygrał w Azerbejdżanie i dojechał trzeci we Francji. U schyłku rywalizacji wydaje się, że pochodzący z Guadalajary kierowca ustabilizował formę. Gdyby nie załamanie pogody w Rosji, trzy razy pod rząd byłby w trójce.
Dobry występ w Grand Prix Stanów Zjednoczonych pozwala Perezowi na optymizm przed domowym wyścigiem w Meksyku. 31-latek pamięta jednak, że głównym tegorocznym celem Red Bull Racing jest mistrzostwo Maxa Verstappena.
- Zawsze chcę jak najlepiej dla zespołu - przyznał Perez. - Max walczy o tytuł wśród kierowców i musimy go wspierać. W grze jest również mistrzostwo konstruktorów i każdy punkt się liczy.
Perez, podbudowany pochwałami ze strony kierownictwa ekipy, wierzy, że dogadał się już z samochodem, a pomoc uzyskał również od Verstappena.
- Nauczyłem się od Maxa, patrząc jak on doprowadza samochód do limitu od początku do końca. Sądzę, że to jedyny kierowca w stawce o takich możliwościach.
- Chciałbym być mistrzem świata. To moje marzenie i chcę tego dokonać wraz z Red Bullem. Myślę, że w przyszłym roku może się to udać. Dlatego tu jestem.
Najlepszym wynikiem Pereza w Grand Prix Meksyku jest siódme miejsce, osiągnięte w 2017 i 2019 roku. Zwycięzca dwóch wyścigów w F1 nie ukrywa ambicji i chęci istotnej poprawy tego rezultatu.
- Wygrana na ziemi ojczystej byłaby niesamowita. Mój kraj na to zasługuje. Zawsze mam tutaj niesamowite wsparcie i dziękuję za nie. Mam nadzieję, że zwyciężę w niedzielę.
- Jedziemy tam z pakietem o największym docisku, tak jak w Monako. Tor jest wymagający przez wysokość, zwłaszcza dla hamulców i chłodzenia silnika. Nie będzie łatwo.
Pierwszy trening przed Grand Prix Meksyku ruszy w piątek o godzinie 18:30 polskiego czasu.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.