Perez i nieudane testy w juniorach
Sergio Perez wspomniał historię swojej krótkiej przygody z juniorskim programem Red Bulla.
Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool
Gdy z usług Meksykanina zrezygnowało Racing Point, wydawało się, że kariera Pereza w Formule 1 dobiegnie końca lub w najlepszym przypadku czeka go rok przerwy. Wtedy do gry wkroczył Red Bull Racing. W Milton Keynes nie byli zadowoleni z formy Alexa Albona i postanowili poszukać zastępcy Taja. Postawiono na 31-latka z Guadalajary.
Na nieco ponad tydzień przed rozpoczęciem sezonu, Perez opowiedział historię swojej pierwszej przygody z Red Bullem, która miała miejsce niemal 15 lat temu.
- W 2007 roku zostałem zaproszony na test - powiedział Perez w podcaście Beyond the Grid. - Nie poszedł dobrze. Miałem problem z fotelem. Kolanami uderzałem w kierownicę i nie mogłem skręcać. Kompletnie nie miałem tempa. Sądziłem, że pozwolą mi rozwiązać problem z fotelem [i spróbować ponownie].
- Kiedy wróciłem, po prostu mnie wyrzucili. Nie było drugiej szansy. Byłem zbyt wolny. Decydował czas okrążenia. Wyrzucono mnie i tyle. To był 2006 lub 2007 rok.
- Potem ścigałem się w [brytyjskiej] Formule 3. Rywalizowałem z kierowcami Red Bulla i prowadziłem w punktacji. Zobaczyłem go [Helmuta Marko] na Silverstone i zaczepiłem: „Helmut, co u ciebie?”. Usłyszałem: „pokonamy cię, pokonamy cię”. „OK, miłego dnia”, odparłem.
W sezonie 2009 Perez awansował do GP2 i związał się z ekipą Arden, należącą do Christiana Hornera. Wtedy doszło do kolejnych rozmów, z tematem zatrudnienia w tle.
- Następna rozmowa miała miejsce w GP2 podczas mojego pierwszego sezonu z Christianem. Po dobrym występie w wyścigu na Silverstone, podszedł wtedy do mnie i spytał: „co słychać”. Dodał: „dobrze sobie radzisz, ale masz już swój program i nie potrzebujesz mnie”. Wtedy rozmawialiśmy po raz ostatni.
Zespołowym partnerem Sergio Pereza będzie w tym sezonie Max Verstappen.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze