Piastri wspomoże Norrisa

McLaren zachował rozpęd z drugiej połowy minionego sezonu. W trakcie bieżącej kampanii jeszcze bardziej rozwinął swój samochód i od kilkunastu tygodni właśnie MCL38 uchodzi za najlepszy bolid w stawce.

Ekipa z Woking stała się najgroźniejszym rywalem dominującego w ostatnim czasie Red Bulla. W tabeli konstruktorów przewaga mistrzów świata stopniała do 8 punktów.

Z kolei najbliżej Maxa Verstappena jest Lando Norris. Strata wynosi jednak wciąż 62 punkty. Mogła być mniejsza, ale przeszkodził mu m.in. zespołowy partner Oscar Piastri. Gdy McLaren na Węgrzech i Monzy zablokował pierwszy rząd, Australijczyk zaatakował Brytyjczyka, odbierając mu pozycję. We Włoszech manewr był bardzo agresywny i Norris spadł także za Charlesa Leclerca, późniejszego zwycięzcę.

McLaren zapowiadał rozmowy z kierowcami i przed rozpoczynającym się jutro weekendem w Baku szef zespołu Andrea Stella przyznał, że ekipa będzie wspierać Norrisa.

- Chcemy to jednak robić bez zbytniego uszczerbku dla naszych zasad – powiedział Stella na antenie BBC. - A nasze zasady są takie, że najważniejszy jest interes zespołu. Duch sportu jest dla nas bardzo ważny. Chcemy być także fair wobec obu naszych kierowców.

- Nie chcemy już widzieć więcej sytuacji podobnej do tej z Monzy, gdy wjeżdżamy w szykanę na P1 i P2, a wyjeżdżamy na P1 i P3. To działa na niekorzyść zespołu. Interes zespołu jest na pierwszym miejscu i właśnie w takich sytuacjach musimy się poprawić.

Stella dodał, że kierowcy podczas wspólnej rozmowy chcieli współpracować:

- Gdy spytałem Oscara czy byłby w stanie oddać zwycięstwo, odparł: „Byłoby to bolesne, ale jeśli będzie właściwe, zrobię to”.

- Każdy kierowca jest zaprogramowany, aby walczyć o zwycięstwo. Dlatego jestem pod wrażeniem atmosfery i dojrzałości, jakie udało nam się wypracować w tym okresie.

Kolejne omówienie sytuacji ma nastąpić po wyścigu w Azerbejdżanie. Jeśli Norris nie odrobi, a wręcz straci kolejne punkty do Verstappena, Piastri prawdopodobnie nie będzie musiał go już wspierać.

- Po Monzy McLaren ma trzy cele. Po pierwsze musimy się upewnić, że cokolwiek się dzieje na torze, nie jest ze szkodą dla zespołu. Drugi cel to próba wygrania obu mistrzostw. Jednak nie chcemy robić tego w lekkomyślny sposób. Te trzy tematy zdefiniują nasze podejście do ścigania w Baku. A potem ponownie omówimy sytuację.

Polecane video:

Oglądaj: Zapowiedź GP Azerbejdżanu