Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Piąte miejsce już tak nie cieszy

Lando Norris, przyzwyczajony do czołowych lokat, przyznał, że piąte miejsce w Grand Prix Styrii nie jest powodem do euforii.

Lando Norris, McLaren MCL35M, Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B

Lando Norris, McLaren MCL35M, Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B

Sam Bloxham / Motorsport Images

Norris jest w trakcie swojego trzeciego sezonu w Formule 1. Od początku przygody z najważniejszą wyścigową serią świata pozostaje związany z McLarenem.

Swoje pierwsze podium pochodzący z Bristolu kierowca zdobył niemal równo rok temu podczas Grand Prix Austrii, które rozpoczynało zaburzony przez pandemię koronawirusa sezon 2020.

Zdobyte doświadczenie i coraz lepsze zrozumienie samochodu F1 w połączeniu z ulepszonym McLarenem sprawiły, że Norris świetnie rozpoczął bieżącą rywalizację. Wszystkie osiem wyścigów ukończył w punktach, dwukrotnie stał na podium, tylko raz wypadł z pierwszej piątki.

W Grand Prix Styrii - pierwszym z dwóch wyścigów w Austrii - Norris zajął piątą pozycję, będąc „najlepszy spośród reszty”, czyli dojechał za dwoma Red Bullami i Mercedesami.

- Nie wydaje mi się, abyśmy mogli zrobić dziś coś więcej - powiedział Norris na antenie Sky Sports F1. - Był to trochę samotny, ale i dość łatwy wyścig, co pod pewnymi względami jest całkiem pozytywne. Gdy dojeżdżasz bezpiecznie na piątej pozycji, z pewnością jest dobrze.

- Zawsze jednak chcesz więcej, niezależnie który dojedziesz. Oczywiście aż do P1.

- Dzień taki jak dzisiaj pokazuje, że dobrze jest być w kwalifikacjach w odpowiednim miejscu. To, że wczoraj [w sobotę] wyprzedziliśmy jednego Red Bulla - a mają zdecydowanie szybszy samochód - potwierdza, iż dobrze się spisujemy, a ja jeżdżę jak trzeba. Wyciągamy wszystko z samochodu, ale kiedy rozpoczyna się wyścig, osiągi zmieniają się. Jedziemy z wysoką zawartością paliwa, zwiększa się degradacja opon, masz problemy z tyłem. Bolid raczej nas ogranicza, niż pozwala cisnąć go aż do limitu.

- Może w przyszłym tygodniu znajdziemy sekundę i będziemy szybsi.

Norris ruszał do wyścigu z trzeciego pola. Pozycję był w stanie utrzymać przez dziesięć okrążeń. Potem wyprzedzili go Sergio Perez oraz Valtteri Bottas.

- Pamiętam, gdy w ubiegłym roku zdobyliśmy P5. To było jak „wow”, jak wygrana. Jednak kiedy po raz kolejny osiągniesz tę pozycję i usadowisz się na niej dość komfortowo, chcesz więcej.

- Denerwujące jest to, że [Red Bull i Mercedes] byli dużo szybsi od nas. To nie pięć, dziesięć czy piętnaście sekund. To było 26,7 s. To bardzo dużo czasu. Potrzebny jest szybszy samochód i lepsza przyczepność. To frustrujące, ponieważ chcielibyśmy więcej, ale zgaduję, iż przez jakiś czas nie zobaczycie nas z lepszymi osiągami niż aktualne.

- Jednak takie dni jak dzisiejszy są dobre. Dużo punktów dla mnie i zespołu. Ferrari było bardzo szybkie i być może przywieźli więcej niż my, ale to wszystko, co mogliśmy zrobić. Wydaje mi się, że w następny weekend Ferrari będzie sporym zagrożeniem, jeśli wywalczą dobre pozycje [w kwalifikacjach] i unikną przygód.

- Chociaż zawsze chcesz więcej, pod koniec roku jesteś wdzięczny za takie dni jak ten dzisiejszy - podsumował Lando Norris.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Czy W12 otrzyma poprawki?
Następny artykuł McLaren obawia się Ferrari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska