Pirelli chce udoskonalić grafiki
Włoski producent wspólnie z Formułą 1 chce udoskonalić wyświetlane w czasie transmisji grafiki, zawierające informacje dotyczące ogumienia.
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
F1 nadal eksperymentuje z grafikami, starając się dostarczyć widzom jak najwięcej ciekawostek technicznych. Podczas Grand Prix Japonii pokazywano liczby związane z oponami, a konkretnie procent ich zużycia.
Szef Pirelli F1 Mario Isola stwierdził jednak, że był bardzo zaskoczony wprowadzoną innowacją i zasugerował, ze wyświetlane informacje były nieco mylące. Podkreślał, że biorąc pod uwagę liczbę zmiennych, tego typu prognozowanie jest wręcz niemożliwe.
Aby zrozumieć skąd wzięły się dane pokazywane w Japonii, przedstawiciele Pirelli spotkali się z ekipą F1 TV w Meksyku.
- Te dane nie pochodzą od nas - powiedział Isola o japońskim eksperymencie. - Uważam, że bardzo trudno jest przewidzieć poziom zużycia w każdym samochodzie. My szacujemy na podstawie średnich, a dane są inne dla każdego bolidu.
- Prognozy zużycia to cenna informacja dla zespołów. Jeśli wiesz jak będą spisywać się opony, to masz przewagę. Natomiast te informacje są naprawdę trudne do zdobycia.
Isola podkreślił, że wiele czynników ma wpływ na zużycie opon: styl jazdy, samochód, poziom dbałości w czasie rywalizacji czy różnica w warunkach między piątkiem, a niedzielą. Szacunki wykonuje się pierwszego dnia wyścigowego weekendu.
- Jeśli w niedzielę masz 10 stopni [Celsjusza] więcej lub mniej niż w piątek, to może być inaczej. Tak samo wpływ ma to czy jedziesz „sam”, czy w tłoku, a także tempo i obciążenie paliwem.
- Jest zbyt wiele parametrów, które trzeba wziąć pod uwagę. Porozmawiamy z nimi, aby dowiedzieć się nieco więcej, ponieważ byliśmy dość zaskoczeni widząc te dane. Są trochę mylące.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze