Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Pirelli nie robi przeszkód

Przedstawiciele Pirelli przyznali, że nie będą robić przeszkód, jeśli zespoły Formuły 1 zdecydują się pozostać w przyszłym sezonie przy tegorocznych oponach, jednak z pewnością zażądają dokładnych wyjaśnień czemu cała praca nad ogumieniem w specyfikacji 2020 została odrzucona.

Pirelli tyres

Pirelli tyres

Glenn Dunbar / Motorsport Images

Po licznych skargach dotyczących zachowania się nowych opon w trakcie krótkiej sesji testowej podczas wyścigowego weekendu w Austin, ekipy rywalizujące w F1 zastanawiają się czy brnąć dalej w zmianę konstrukcji pod kątem przyszłego roku.

Kolejne sprawdzenie mieszanek odbędzie się po zakończeniu sezonu w Abu Zabi. Po przeprowadzeniu testów podjęta zostanie decyzja, być może w wyniku głosowania zarządzonego przez FIA. Jeśli zdecydowana większość zespołów będzie przeciwna nowemu ogumieniu, przyszłoroczna rywalizacja rozegra się przy użyciu aktualnych produktów włoskiego producenta.

W rozmowie z Motorsport.com Mario Isola, szef ds. wyścigów samochodowych w Pirelli, powiedział, że jego firma nie będzie sprzeciwiać się woli zespołów.

- Chcemy właściwie sprawdzić nowe konstrukcje w Abu Zabi. Po teście przeanalizujemy dane, a zespoły mogą pozostać przy tegorocznych mieszankach, jeśli zechce tego 70 procent z nich.

- W przypadku gdy decyzja zostanie podjęta w oparciu o dowody techniczne, mówiące o tym, że opona z 2019 roku z jakiegoś powodu pracuje lepiej niż ta z 2020, to nie mamy żadnych problemów z utrzymaniem aktualnych mieszanek. Jest to dobry produkt, więc nie ma przesłanek, by sprzeciwiać się takiemu rozwiązaniu.

- Jednocześnie musimy zrozumieć czemu potrzebowaliśmy roku na prowadzenie testów, a otrzymaliśmy niekorzystny wynik. To bardzo ważne pod kątem przyszłości.

Isola po raz kolejny stwierdził, że jego zdaniem zła praca opon w Austin spowodowana była niskimi temperaturami oraz potrzebą wypracowania zupełnie innych ustawień pod kątem nowych konstrukcji. Dlatego też Włoch wierzy, iż test w Abu Zabi, przeprowadzony w wyższych temperaturach będzie dużo bardziej reprezentatywny.

- Austin nie było reprezentatywne z wielu powodów. Nie tylko przez pogodę, ale również przez to, że w trakcie wyścigowego weekendu nikt nie ma czasu optymalizować ustawień, a nowe konstrukcje zmieniają trochę balans samochodu.

- Profil opony też jest inny. Trzeba dopracować odpowiednio pakiet aerodynamiczny. Jeśli stracisz siłę docisku, to oczywiste, że przyczepność będzie niska. Nowe ogumienie ma również pracować przy innym ciśnieniu. Zadaniem jest w zasadzie zapobieganie wzrostom ciśnienia, jako konsekwencji poprawy osiągów samochodu. Opony zaprojektowano w taki sposób, by miały większą odporność - wyjaśnił Mario Isola.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Toro Rosso dziękuje Hondzie
Następny artykuł McLaren: Indycar nie zagrozi F1

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska